PS5 Pro szokuje ceną. Gracze wściekli na Sony i mają rację
Po wielu miesiącach wyczekiwania wiemy już, co Sony przygotowało graczom w kontekście nowej konsoli. Jeszcze w tym roku na rynek trafi PS5 Pro. Japończycy zaprezentowali nowy sprzęt wraz ze specyfikacją techniczną i ceną. Zwłaszcza ten ostatni element budzi spore kontrowersje.
Stało się - Sony zapowiedziało nowe PlayStation. Poprawiona konsola z obecnej generacji pozwoli na zagranie w te same gry, co bazowe PS5, lecz w zdecydowanie lepszej jakości obrazu i z większą wydajnością. PS5 Pro wprowadza bowiem nowe rozwiązania technologiczne, które mocno górują nad oryginałem wydanym jeszcze w 2020 roku.
Sony mocno zależało na tym, aby zdążyć ze swoją konsolą przed sezonem świątecznym i tak też się stanie. Zamówienia przedpremierowe ruszą jeszcze w tym miesiącu. Dokładnie od 26 września będziecie mogli kupić preorder nowej konsoli. A kiedy PS5 Pro będzie w sklepach i od ręki?
Oficjalna premiera nowej konsoli odbędzie się 7 listopada 2024 roku.
Najnowsza maszynka do grania od Sony to najmocniejsza konsola w historii. Choć brzmi to górnolotnie, to w rzeczywistości nie powinno nikogo dziwić. Mowa w końcu o poprawionym urządzeniu najnowszej generacji, które na dodatek nie ma żadnego konkurenta. Microsoft nie zdecydował się na zapowiedź poprawionego i bardziej wydajnego modelu Series X Pro, w związku z czym Sony dzierży palmę pierwszeństwa.
Oto specyfikacja PS5 Pro:
- Procesor: Zen2 (3.9GHz)
- Karta graficzna: RDNA3 (33.5TFlops)
- Pamięć: 16GB GDDR6 (576GB/s)
- Dysk: SSD 2 TB
- Funkcja PSSR - pozwoli na granie w 4K/120FPS
- Ray Tracing lepszy, niż oferowany przez GPU AMD Radeon 7700XT z RDNA4
Wzrost wydajności względem podstawowego modelu PlayStation 5 jest spory. Po pierwsze, wersja Pro posiada o 28% szybszą pamięć i GPU mający 67% więcej jednostek obliczeniowych względem bazowego modelu. Gracze mogą zatem liczyć na lepsze i szybsze renderowanie gier w czasie rzeczywistym w wyższej rozdzielczości i większej liczbie klatek na sekundę.
Uzyskanie natywnego 4K i 60 klatek na sekundę może okazać się niemożliwe w najnowszych tytułach, ale w tym wypadku pomoże upscalling. W tym pomoże autorskie narzędzie PlayStation Spectral Super Resolution, które bazuje na AI i uczeniu maszynowym. To, podobnie jak np. DLSS sprawi, że deweloperzy będą mogli osiągać znacznie większą wydajność na nowej konsoli. A lepsze działanie ma dotyczyć również gier dostępnych już na rynku, jak i produkcji z czasów PS4. Chodzi o funkcję Game Boost, która poprawi działanie starszych produkcji - Red Dead Redemption 2 w 60 klatkach? To by było coś.
Kluczową informacją jest też ta dotycząca napędu - a w zasadzie jego braku. PS5 Pro to konsola bez możliwości uruchamiania gier z płyt, a przynajmniej w swojej domyślnej formie. Oznacza to, że po zakupie nie będziemy mogli wsadzić do środka żadnej z posiadanych gier, gdyż urządzenie będzie obsługiwać jedynie cyfrowe produkty. Będzie możliwość dołączenia do niej dedykowanego napędu, ale to wiązać się będzie z dodatkowym zakupem.
Cena PS5 Pro bez wbudowanego napędu wygląda następująco - zależnie od rynku:
- 699,99 USD
- 699,99 funtów brytyjskich
- 799,99 euro
- 119 980 jenów
Ile będzie kosztować PS5 Pro w Polsce? Cena na nasz rynek powinna być przeliczana z euro - w tym wypadku 799,99 euro to 3 424,02 złote. Pamiętajmy jednak, że trzeba doliczyć też różnego rodzaju podatki, w tym VAT. Oznacza to, że będzie to absolutnie najdroższa konsola na rynku, która cenowo mocno zbliży się do w miarę sensownych pecetów do gier. Jeżeli dodamy do tego zakup napędu, cena niebezpiecznie zbliży się do granicy 4000 złotych.
Wielu graczy zawiodło się po prezentacji Sony i nowego PS5 Pro - głownie za sprawą ceny. Sprzęt jest bardzo drogi i przyznają to gracze nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach Europy czy USA. Mowa przecież o sprzęcie obecnej generacji, który został wyceniony na przynajmniej 700 dolarów. A doskonale wiemy, że obecna iteracja konsol nie należy do najlepszych, głównie za sprawą niewielkiej liczby wyjątkowych tytułów na wyłączność.
O ile Sony słynęło swego czasu z posiadania wielu gier "Tylko na PlayStation", tak dziś firma mocno odbiega od dawnego wcielenia. Pojawiły się nawet głosy, że po co próbuje nam się sprzedać nową konsolę, skoro nawet nie ma na nią gier. To oczywiście przesadzone uszczypliwości, jednak nie do końca mijające się z prawdą.
Sądząc po nastrojach i cenie, nowe PS5 Pro będzie sprzętem niszowym, podobnie jak wersja Pro czwartej konsoli Sony. Ostatecznie chcąc wejść w gaming nowej generacji mamy wiele innych, tańszych sposobów. Nawet złożenie nowego peceta nie wydaje się być wcale takie złe...