Realme GT Neo 5 i szybkie ładowanie z mocą 240W. Ten smartfon zawstydzi konkurentów

Pamiętacie megapikselowe wyścigi producentów smartfonów? W zasadzie nie ma czego pamiętać — w dalszym ciągu firmy prześcigają się w dostarczaniu przepakowanych matryc do swoich urządzeń. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku ładowarek i technologii zasilania naszych telefonów. Na prowadzenie chce wyjść Realme, który w swoim najnowszym smartfonie zagwarantuje moc ładowania ogniwa na poziomie 240W.

Cyferki, liczby i rekordy

Środowiska Apple i Androida różnią się niczym niebo i ziemia. Z jednej strony mamy giganta z Cupertino, który chce swoimi decyzjami wyznaczać trendy i w wysublimowany sposób prezentować zmiany oraz filozofię, która niekiedy okazuje się powodem do śmiechu ludzi wokół. Z drugiej strony jest Android, czyli wielu producentów i niejako wolna amerykanka — nie ma reguł, jest tylko wyścig zbrojeń.

W takim wypadku żadna firma nie chce zostać z tyłu. W przypadku Realme mowa jednak o zupełnej deklasacji konkurencji. Nadchodzący wielkimi krokami model GT Neo 5 będzie mógł pochwalić się potężną mocą ładowania na poziomie aż 240W. Będzie to wynik rekordowy. Obecnie największą mocą dysponuje Xiaomi Redmi Note 12 Explorer (210W), ale to już za kilka dni ulegnie zmianie. 

Reklama

Gapię się na ładowarkę, bo jest gigantyczna

Niestety, takie wartości nie gwarantują samych plusów. Owszem, duża moc ładowania pozwoli na bardzo szybkie wypełnienie ogniwa smartfona mocą (w przypadku Neo GT 5 nawet w kilkanaście minut), ale idą za tym pewne niebłagalne konsekwencje. 

Czytaj także | Te gry warto nadrobić. Jakie tytuły z 2022 wspominamy najlepiej?

Przede wszystkim tracimy na żywotności baterii. Z Apple można szydzić, że firma od lat nie dała rady wycisnąć więcej ze złącza Lightning, ale umówmy się — dzięki relatywnie niskiej mocy ładowania możemy cieszyć się w miarę sprawną baterią przez kilka dobrych lat. Nowoczesne smartfony z Androidem po dwóch latach mocnego ładowania już kwalifikują się do wymiany baterii. 

Kolejną sprawą jest sam zasilacz. Chcąc posiadać smartfon z mocą ładowania 240W, musimy pożegnać się z małymi i zgrabnymi złączami. Spójrzcie sami — ta zastosowana w przypadku Realme GT Neo 5 jest iście gigantyczna!

Chcąc szybko ładować swój telefon, trzeba być zatem gotowym na wiele kompromisów. Od przegrzewania się urządzenia podłączonego do sieci elektrycznej, przez krótką żywotność baterii na korzystaniu z takiego pudła zasilającego skończywszy. Coś za coś, prawda?

Apple i szybkie ładowanie

Nic dziwnego, że w kontekście takich mocy musi pojawić się temat Apple. Amerykański producent smartfonów od lat pozostawał w tyle, jeżeli chodzi o oferowanie szybkiego ładowania. Nie jest to jednak jednoznacznie oceniane jako złe. Czy jednak sytuacja ta ulegnie w niedalekiej przyszłości zmianie?

Możliwe, a wszystko to za sprawą stosowania złącza USB-C. Okazuje się bowiem, że wykorzystywany do tej pory port Lightning zwyczajnie dawno temu osiągnął szczyt swojej mocy. Zdaniem badaczy, ta wynosi niecałe 28W. To pozwala twierdzić, że wraz z pojawieniem się nowego standardu (prawdopodobnie w iPhone 15), Apple zaoferuje ładowanie o większej mocy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Realme | szybkie ładowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy