Rosja będzie zbierać złom. Jedzie niszczyciel czołgów B1 Centauro

W sieci pojawił się materiał dokumentujący dostawę sprzętu wojskowego dla Ukrainy, o której się wcześniej nie mówiło. Niszczyciele czołgów B1 Centauro są już na miejscu i czekają na okazję, by zamienić rosyjskie czołgi w złom.

W sieci pojawił się materiał dokumentujący dostawę sprzętu wojskowego dla Ukrainy, o której się wcześniej nie mówiło. Niszczyciele czołgów B1 Centauro są już na miejscu i czekają na okazję, by zamienić rosyjskie czołgi w złom.
Jadą niszczyciele czołgów B1 Centauro. Włoska myśl wojskowa wspiera Ukrainę /U.S. Army/PH2 Jeffery Russell i Clash Report /Wikimedia

O niektórych formach wsparcia wojskowego dla Ukrainy mówi się głośno, a inne zachowuje w tajemnicy, dopóki sprzęt nie dojedzie na miejsce i tak było właśnie w przypadku kołowego niszczyciela czołgów włoskiej produkcji. O dostawie informuje twitterowe konto Clash Report, które od wielu miesięcy śledzi sytuację na froncie - ani Ukraina, ani Włochy nie potwierdziły oficjalnie takiej dostawy, ale warto pamiętać, że Rzym od początku wojny jest bardzo oszczędny w słowach na temat rodzaju i liczby przekazanego sprzętu.

Z wiadomych powodów nie padają tu informacje o lokalizacji czy terminie dostawy, ale bardzo prawdopodobne jest, że niszczyciele czołgów B1 Centauro są już na froncie i robią to, do czego zostały zaprojektowane. A że jak podkreślają eksperci, mamy tu do czynienia z jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym kołowym niszczycielem czołgów na świecie, to jego obecność jest dla ukraińskiego wojska dużym wzmocnieniem.

Reklama

B1 Centauro to najskuteczniejszy niszczyciel czołgów

Zdaniem Nicholasa Drummonda, byłego oficera brytyjskiej armii i analityka specjalizującego się w wojnie lądowej, powinniśmy uważnie śledzić jego poczynania, bo jeśli okaże się tak skuteczny, jak sądzimy, już niebawem zobaczymy kolejne pojazdy z napędem 8x8 wyposażone w działa większego kalibru.

Jak zauważa serwis BulgarianMilitary.com, nawet Rosja odnotowała film potwierdzający obecność B1 Centauro, a duża część rosyjskojęzycznych mediów mówi o tym sprzęcie z dużym szacunkiem, nazywając go "jednym z najpotężniejszych pojazdów opancerzonych produkowanych we Włoszech" czy "jednym z najskuteczniejszych środków walki na duże odległości", przypominając, że włoska platforma całkiem dokładnie trafia w cele nawet z odległości 3000 metrów.

B1 Centauro. Co potrafi na froncie?

Prace nad wozem wsparcia ogniowego Centauro rozpoczęły się w 1983 roku w celu zastąpienia przestarzałych czołgów M47 - pojazd kołowy gwarantować miał możliwość szybkiego przerzutu drogami, a uzbrojenie w postaci armaty gwintowanej kalibru 105 mm skuteczność bojową.

B1 Centauro został przyjęty na uzbrojenie włoskiej armii w 1991 roku, a niedługo później sprzedany również do Hiszpanii, Jordanii i Omanu. Co ciekawe, nawet Rosja i Stany Zjednoczone były zainteresowane jego zakupem (Moskwa ma za sobą testy w 2012 roku, ale IVECO - Oto Melara wycofała się z rozmów po wybuchu wojny w Donbasie), co jest chyba najlepszą rekomendacją dla tej jednostki.

To co takiego przyciągnęło ich uwagę? Podstawowa wersja B1 Centauro wyposażona jest w wysokoprężny turbodoładowany silnik IVECO VTCA V-6 o mocy 520 KM, który pozwala na poruszanie z maksymalną prędkością 105 km/h. Niszczyciel o wymiarach 7,85 m długości, 2,94 m szerokości i 2,73 m wysokości oraz wadze 25 000 kg wyposażony jest w zbiornik paliwa o pojemności 520 litrów, który pozwala na przejechanie 800 km.

Jako wóz wsparcia ogniowego B1 Centauro obsługiwany jest przez 4-osobową załogę, która ma do dyspozycji 105 mm armatę bruzdową (długość lufy 52 kalibry) oraz dwa karabiny maszynowe 7,62 mm km MG 42/59 wspierane przez system kierowania ogniem TURMS (ang. Tank Universal Reconfigurable Modular System).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: militaria | dostawy broni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy