Rosja wysadziła tamę w Nowej Kachowce. Czy ukraińska kontrofensywa utknie?
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski już w październiku 2022 roku ostrzegał, że siły rosyjskie zaminowały tamę elektrowni wodnej Kachowka, a jej wysadzenie może doprowadzić do zalania ponad 80 miejscowości, tym Chersonia. I stało się.
- O Kachowskiej Elektrowni Wodnej usłyszeliśmy już na początku inwazji na Ukrainę, bo została przejęta przez wojska rosyjskie pierwszego dnia wojny, a ponownie w październiku 2022 roku, kiedy to pojawiły się obawy o jej możliwe zniszczenie.
- Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegał, że Rosjanie zaminowali zaporę elektrowni, szykując się do jej wysadzenia, a tym samym wywołania ogromnej powodzi, która miałaby powstrzymać kontrofensywę wojsk ukraińskich w tym regionie.
- I chociaż podczas odwrotu z zachodniego brzegu Dniepru w nocy z 10 na 11 listopada 2022 roku wojska Federacji Rosyjskiej wysadziły niektóre elementy elektrowni, to do zniszczenia tamy doszło dopiero w nocy z 5 na 6 czerwca 2023 roku.
Kreml przekonuje, że jest to wynik "poważnego ataku terrorystycznego", w domyśle ze strony Ukrainy, ale Siły Zbrojne Ukrainy informują, że została ona celowo wysadzona przez Rosjan.
Wersja o tyle prawdopodobna, że Kijów rozpoczął już kontrofensywę i może się pochwalić kilkoma ważnymi sukcesami na froncie. Co więcej, jak wyjaśnia szef CIA w latach 2011-2012, gen. David Petraeus, Rosjanie mogą nie mieć szans w starciu z wojskami ukraińskimi, bo ich siły są nie tylko znacznie uszczuplone, zmęczone (walczą często od ponad roku) albo niedoświadczone, bo trafiły na front prosto z "łapanki".