Rosjanie zestrzelili swojego drona. Jest nagranie

Dowódcy rosyjskiej armii nie należą do najbystrzejszych, co już wielokrotnie udowodnili w wielu nieudanych akcjach na froncie w Ukrainie. Tym razem dowódcy odziału operatorów systemu obrony powietrznej na Krymie zestrzelili swojego drona.

Dowódcy rosyjskiej armii nie należą do najbystrzejszych, co już wielokrotnie udowodnili w wielu nieudanych akcjach na froncie w Ukrainie. Tym razem dowódcy odziału operatorów systemu obrony powietrznej na Krymie zestrzelili swojego drona.
Rosjanie zestrzelili swojego drona Mohajer-6, którego dostali z Iranu /NEXTA /Twitter

Ostatnimi czasy, rosyjscy okupanci żyją w wielkim stresie i podejmują bardzo nietrafne decyzje. Z powodu ruszającej wielkiej ukraińskiej kontrofensywy, w panice nie tylko wysadzili tamę na Dnieprze, by powstrzymać ukraińskich żołnierzy, ale również operatorzy systemów obrony powietrznej radykalnie reagują na statki powietrzne, które mają ich chronić przed wrogiem.

Otóż NEXTA informuje, że na Krymie doszło do zabawnego incydentu, w trakcie którego rosyjski system obrony powietrznej S-300 strącił rosyjskiego drona Mohajer-6, który został dostarczony z Iranu w ramach wsparcia tego kraju dla wszelkich działań terrorystycznych Rosji. Niestety oficjalnie nie wiadomo, jak do tego doszło, ale możemy się domyślać, że doszło do typowych w rosyjskiej armii problemów w komunikacji.

Reklama

Rosjanie strącili swojego drona. To efekt paniki

Mohajer-6 to bojowe irańskie bezzałogowe statki powietrzne, które zdolne są do przenoszenia precyzyjnie kierowanej amunicji. Rozpiętość skrzydeł wynosi 10 metrów, a kadłub ma długość 7 metrów. Sprzęt został zaprezentowany w 2017 roku, a masowa produkcja rozpoczęła się w 2018 roku. Maszyna wystrzeliwana jest ze specjalnego pasa startowego. Dron posiada stałą, skierowaną do przodu kamerę służącą do nawigacji oraz dalmierz laserowy, a także systemy do nawigowania elektrooptycznego w świetle widzialnym i w podczerwieni.

Mohajer-6 to duży irański dron obserwacyjno-bojowy

Jak informował Wiktor Piech, irański dron przenosi pociski Almas lub Qaem wyposażone w naprowadzane na podczerwień lub optycznie. Ponadto mogą być zamontowane pociski powietrze-ziemia, powietrze-powietrze, rakiety kierowane, pociski moździerzowe oraz elektroniczne środki zaradcze, czy radarowe kapsuły wykrywające i ostrzegawcze. Dron posiada również system autopilota, który zdolny jest do automatycznego startu i lądowania.

Jak donoszą irańscy eksperci, w maszynie zamontowane są elektroniczne środki wsparcia, zakłócacze komunikacji lub systemy do prowadzenia walki elektronicznej. Zasięg operacyjny UAV-a wynosi 500 km. Sprzęt może osiągnąć prędkość 200 km/h i wytrzymać 12 godzin ciągłej pracy. Masa startowa wynosi około 670 kg.

Co ciekawe, rosyjska armia na początku wojny w Ukrainie miała zakupić zaledwie sześć sztuk irańskich dronów Mohajer-6. Analitycy uważają, że ogółem Rosja może mieć obecnie kilkanaście tych maszyn. Te drony nie są tanie, zatem bezsensowne strącenie jednego z nich jest sporym uderzeniem po kieszeni rosyjskiej armii.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy