Rosyjski "okręt dnia zagłady" z bronią jądrową wypłynął z portu

Wywiad NATO ostrzegł kraje sojusznicze o wypłynięciu z portu okrętu podwodnego K-329 "Bełgorod" z sześcioma pociskami jądrowymi typu Posejdon. Rosja przedstawia ją jako broń dnia zagłady.

Wywiad NATO ostrzegł kraje sojusznicze o wypłynięciu z portu okrętu podwodnego K-329 "Bełgorod" z sześcioma pociskami jądrowymi typu Posejdon. Rosja przedstawia ją jako broń dnia zagłady.
Okręt podwodny K-329 "Bełgorod" z sześcioma pociskami jądrowymi /123RF/PICSEL

Rekordowy okręt podwodny K-329 "Bełgorod" mierzy 184-metry długości, został zwodowany w Siewierodwińsku w 2019 roku, a latem 2022 roku wszedł do służby. Jego uzbrojenie jest standardowe dla tej klasy okrętów podwodnych, a mianowicie torpedy, pociski manewrujące i miny. Bardziej imponująca jest obecność sześciu torped jądrowych Posejdon.

Okręt został zaprojektowany specjalnie do przenoszenia największych nuklearnych torped na świecie, czyli Posejdonów. Zdaniem amerykańskiego wywiadu, Rosja pracuje nad nimi już od ponad 20 lat, ale pierwszy raz nazwa "oceaniczny wielozadaniowy system Posejdon" padła dopiero w 2015 roku.

Reklama

Potężne Posejdony mają głowicę i napęd jądrowy 

Jądrowe Posejdony o mocy 2 megaton mają ok. 24 metry długości i 2 metry średnicy, są zdolne do zanurzenia na głębokość do 1000 metrów, poruszania się z prędkością maksymalną do 185 km/h (napęd atomowy) i zostały zaprojektowane do niszczenia lotniskowcowych grup uderzeniowych przeciwnika oraz jego infrastruktury portowej.

Eksperci uważają, że Posejdony to międzykontynentalne pociski zdolne do przenoszenia głowic jądrowych, bardzo trudnych do wykrycia przez obecnie stosowane systemy, bo pokonujących setki kilometrów w dużym zanurzeniu wzdłuż dna morskiego i wywołujących radioaktywne tsunami.

Kreml jednak zaznacza, że docelowo na pokładzie okrętu znajdzie się torpeda o niewyobrażalnej mocy nawet 100 megaton. Przypomnijmy, że słynna i najpotężniejsza bomba wodorowa zdetonowana w historii ludzkości, przez ZSRR, czyli Car Bomba, miała "zaledwie" 50 megaton.

Posejdony zgotują wrogowi nuklearne tsunami

Rosyjscy propagandyści chwalą się, że Kreml ma niecny plan, w którym przewiduje użycie takiej potwornej broni do szybkiego i skutecznego zniszczenia ogromnych połaci nadbrzeżnych terytoriów wroga.

Drony podwodne z torpedami Posejdon będą mogły podpłynąć niezauważone pod jedną z amerykańskich lub chińskich metropolii i zdetonować niedaleko wybrzeża głowicę jądrową o dużej mocy. W konsekwencji tego, osiągające 30-40 metrów wysokości i rozpędzone do 800 km/h tsunami uderzą w wybrzeże, wedrą się w głąb lądu i zrównają z ziemią całe miasta.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy