Setki dronów nad Kijowem. Akcja na niespotykaną skalę
Ministerstwo Obrony Ukrainy wezwało wszystkich obywateli Kijowa, którzy posiadają drony hobbystyczne, aby pomogli monitorować miasto podczas inwazji Rosji. Na odzew odpowiedziały setki właścicieli małych bezzałogowców.
Agresja Rosji na Ukrainę nie tylko jest najlepiej udokumentowanym na serwisach społecznościowych wydarzeniem tego typu w historii, ale również w boju codziennie Ukraińcy realizują nietypowe akcje, które mają na celu odeprzeć atak wroga. Jedną z nich jest wykorzystanie zwykłych konsumenckich dronów do patrolowania z powietrza obszaru stolicy Ukrainy.
Ministerstwo Obrony wezwało wszystkich posiadaczy takich urządzeń do włączenia się do nowej akcji obserwacyjnej wroga. Doświadczeni właściciele dronów mogą na własną rękę wykonywać loty, obserwować swoją okolicę i przekazywać na bieżąco cenne informacje zwiadowcze do centrum dowodzenia. Pomogą one zorientować się w sytuacji i ruchach rosyjskich żołnierzy.
Tymczasem mniej doświadczeni operatorzy mogą dostarczyć swoje urządzenia do wyznaczonej jednostki, w której żołnierze wykorzystają je w planowanych misjach zwiadowczych. Armia i rząd nie musiały długo czekać na odzew entuzjastów dronów. Już po kilkunastu minutach od rozpoczęcia akcji dziesiątki dronów zaczęło patrolować Kijów i inne miasta naszego sąsiada.
- Czy posiadasz drona? Daj go doświadczonym pilotom do użytku! Kijów jest naszym domem, jego obrona to wspólne zadanie #STOPRUSSIA. Kijów potrzebuje Ciebie i twojego drona w tej ostrej chwili! - taki post pojawił się na profilu na Facebooku należącym do Ministerstwa Obrony Ukrainy. - Jeśli teraz nam nie pomożesz, jeśli nie zaoferujesz potężnej pomocy Ukrainie, jutro wojna zapuka do twoich drzwi - ostrzegł globalną społeczność Prezydent Ukrainy.
Czytaj także: Jak bogaty jest Władimir Putin?
Rosja zaatakowała Ukrainę pod bezsensownym pretekstem w tym tygodniu, kiedy prezydent Władimir Putin powiedział, że chce "denazyfikacji" i "demilitaryzacji" kraju. Nadal nie jest jasne, jaki może być ostateczny cel prezydenta Rosji wobec Ukrainy, ale administracja Bidena ostrzegła w czwartek, że Rosja może nie zatrzymać się tylko na Ukrainie.