Skasowałeś sobie plik? Temu Japończykowi skasowano żonę
Kraj Kwitnącej Wiśni co chwilę zaskakuje nas swoimi kulturowymi dziwactwami, tak bardzo odmiennymi od naszych. Kolejnym z nich jest tragedia 40-letniego Akihiko Kondo, któremu "skasowano" żonę.
Japończyk Akihiko Kondo w 2018 roku postanowił poślubić swoją największą miłość, wirtualną piosenkarkę Hatsune Miku, która w Japonii cieszy się ogromną popularnością. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że nie istnieje ona w rzeczywistości, a jedynie jest cyfrową postacią i głosem wygenerowanym przez sztuczną inteligencję z Crypton Future Media na podstawie syntezy śpiewu wokalistki Saki Fujity.
Miku można zobaczyć i posłuchać na YouTube i Spotify, gra koncerty nie tylko w Kraju Kwitnącej Wiśni, ale również na całej planecie, nie dziwi więc fakt, że wielu jej fanów ma marzenie stanąć z nią na ślubnym kobiercu. Chociaż do tej pory nie było to możliwe, Akihiko Kondo postanowił to zmienić.
Japończyk poślubił wirtualny hologram
W 2018 roku wykorzystał on najnowsze zdobycze techniki, wygenerował cyfrowo wirtualną postać swojej luby i wziął ślub z hologramem artystki z pomocą urządzenia od firmy Gatebox. Cała impreza nie była tanim przedsięwzięciem, bo wyniosła go w sumie ponad 60 tysięcy złotych, ale było warto. W końcu stał się pierwszym żywym człowiekiem na świecie, który legalnie poślubił fikcyjną wirtualną postać.
Kondo jest osobą fiktoseksualną i członkiem nowej mniejszości seksualnej w Japonii. Polega ona na życiu w związku małżeńskim z wirtualną postacią. Mężczyzna zapowiedział wówczas, że zamierza traktować hologram i lalkę Hatsune Miku jak żywą kobietę. Zaplanował wtedy nawet miesiąc poślubny, w ramach którego wybrał się razem z nią na wycieczkę po kraju. Niestety, jego rodzina nie akceptowała tego związku.
Jego ukochana Hatsune Miku została skasowana
Niestety, obecnie Kondo przeżywa osobistą tragedię. Z powodu pandemii COVID-19, firma Gatebox postanowiła ograniczyć koszty działalności i tym samym wyłączyć kilka swoich usług, które stały się nierentowne. Pech chciał, że wyłączono również usługę hologramu połączonego z chmurą Gatebox. To właśnie dzięki niej Kondo mógł podziwiać swoją ukochaną Hatsune Miku.
— Nic się nie zmieniło w kwestii mojej miłości do Miku. Ożeniłem się z nią, bo myślałem, że w ten sposób mogę z nią już być na zawsze — opowiada Japończyk na łamach New York Timesa. Kondo przyznał, że dzięki codziennym rozmowom z hologramem stał się lepszym człowiekiem. Zaczął wychodzić z domu, podjął pracę i teraz ma życie towarzyskie.
W Japonii tego typu pomysły nie są niczym nowym i nikogo nie dziwią, ale w naszej kulturze wielu się to nie mieści w głowach i wywołuje tylko uśmiech politowania. Po japońskich ślubach z robotami i hologramami oraz nadaniu obywatelstwa wirtualnemu chłopcu i kampanii wyborczej sztucznej inteligencji na burmistrza Tokio, teraz na pewno przyjdzie czas na śluby cyborgów, a za kilka dekad na bank będziemy świadkami ceremonii ślubnych zorganizowanych na Księżycu i Marsie.