Ta technologia zakończy Bluetooth? Szykuje się rewolucja

Wszyscy korzystamy z bluetooth. Ta jest rozwijana od lat, jednak nie ma jeszcze takiej rzeczy, której w świecie technologii nie da się zastąpić. Nie inaczej jest w tym wypadku. Być może nadchodzi koniec bluetooth. Naukowcy zdołali opracować coś, co jest pod pewnymi względami znacznie lepsze.

Jak działa bluetooth?

Bluetooth to technologia, która jest z nami obecna już od wielu lat. Miały ją telefony, zanim pojawiło się pojęcie smartfon, dziś wyposażone w nią są auta, gadżety, nawet sprzęt kuchenny i nie tylko. Jak działa bluetooth? W dużym skrócie, do komunikacji bezprzewodowej wykorzystywane są fale radiowe.

Standard komunikacji pozwala nam na wymienianie danych pomiędzy urządzeniami, które są blisko siebie. W ten sposób myszka może łączyć się z komputerem, słuchawki z telefonem, a jeden laptop z innym - przykładów jest wiele. To rozwiązanie przydatne, jednak niepozbawione wad. Działanie bluetooth wpływa negatywnie na baterię urządzenia, a sam zasięg jest raczej niewielki.

Reklama

Koniec bluetooth? Nowa technologia na horyzoncie

Możliwe, że już niedługo popularny bluetooth zacznie być zastępowany przez coś nowego. Odpowiedzią może być Electric Potential Sensing Communication (EPSC), czyli nowa technologia bezprzewodowego przesyłu danych, która została jakiś czas temu opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Sussex w Wielkiej Brytanii.

Czym różni się od bluetooth, skoro cel jej działania jest taki sam? Główna różnica polega nie na tym po co, ale jak działa. W tym wypadku EPSC wykorzystuje wzmacniacze napięcia (a nie mocy), a na dodatek generuje pole elektryczne, nie zaś elektromagnetyczne. Dużą zmianą w przypadku tej technologii jest ilość energii potrzebna do działania.

O ile bluetooth działa niejako ciągle drenując tym samym baterię, w przypadku EPSC prąd potrzebny jest tylko wtedy, gdy po stronie odbiorczej następuje rozładowanie, lub pojawia się dodatni ładunek. Autorzy technologii już teraz są pewni, że oszczędność prądu jest ogromna. Zapotrzebowanie na energię jest kilkukrotnie mniejsze, niż w przypadku dotychczasowego standardu.

Nowa łączność bezprzewodowa? Jeszcze nie

Warto pamiętać, że omawiana technologia jest dopiero w mocno początkowej fazie rozwoju. Oznacza to, że o ile pewne elementy budzą podziw, tak inne jedynie uśmiech politowania. Tak jest choćby w przypadku zasięgu, który jest nawet niższy niż ma to miejsce w bluetooth. Sam moduł jest z kolei całkiem duży - EPSC zajmuje obecnie 3 cm na 3 cm i nie nadaje się do zamontowania do żadnego urządzenia.

Jaką wizję przyszłości mają naukowcy? EPSC może stanowić uzupełnienie bluetooth, jako technologia istniejąca jednocześnie. Wówczas my korzystalibyśmy po prostu z łączności bezprzewodowej, a urządzenia automatycznie dobierałyby sposób transmisji. Krótka odległość między nimi oznaczałaby korzystanie z EPSC i oszczędność energii, dłuższa to wykorzystanie bluetooth.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bluetooth | łączność bezprzewodowa | Wielka Brytania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy