Ten operator drona to mistrz. Trafił w potężny rosyjski system S-300
Najnowsza akcja Ukraińskich Sił Zbrojnych zakończyła się wielkim sukcesem. Udało się zniszczyć dwa potężne systemy, a mianowicie S-300V4 i Tor-M2.
Oddział SBU "Alpha" SSO w spektakularny sposób zniszczył za pomocą amunicji krążącej dwa ważne dla Kremla pojazdy rakietowe. Pierwszy to samobieżna wyrzutnia 9A83M2 systemu S-300V4, a drugim jest 9A331M TLAR z systemu obrony powietrznej Tor-M2.
Rosjanie za ich pomocą mogą zarówno dokonywać niszczących ataków rakietowych na ukraińskie miasta, jak i chronić się przed atakami ukraińskiej armii. Tym razem żołnierzom okupanta nie udało się obronić tych systemów, dzięki czemu uratowano wiele istnień ludzkich.
Ukraińcy zniszczyli system S-300V4 i Tor-M2
System S-300V4 przeznaczony jest do ochrony obiektów militarnych oraz infrastruktury krytycznej, a także zgrupowań wojsk piechoty. Rosjanie od jakiegoś czasu przerabiają ten system, by można było go używać do likwidowania celów naziemnych. Jego atrybutem jest możliwość zwalczania celów na dystansach dochodzących nawet do 400 kilometrów. Jest to najnowsza wersja systemu S-300. Wykorzystuje łącznie trzy rodzaje pocisków przeciwlotniczych rodziny 9M82 i 9M83.
Rosyjskie systemy bezradne wobec dronów-kamikadze
Tymczasem systemy obrony powietrznej Tor-M2 wykorzystują standardowe pociski 9M311M. Mają one zasięg maksymalny do 12 km i pułap do 10 km. SZU podają, że jest to piąte udokumentowane zniszczenie tej broni od czasu wybuchu wojny. Na początku ubiegłego miesiąca udało się zniszczyć unikalną wersję Tor-M2DT, która powstała z myślą o wykorzystywaniu w warunkach Arktyki.
Ukraiński oddział SBU "Alpha" SSO używa w swoich atakach na rosyjskie pojazdy amunicji krążącej w postaci dronów-kamikadze. Żołnierze analizują obszar, broń okupanta i warunki atmosferyczne, a później wybierają odpowiedni moment do uderzenia. W ostatnim tygodniu, udało się "Alpha" SSO zniszczyli kilkanaście najróżniejszych systemów wroga.