Trenowali na zwierzętach?! Tak Rosja szkoliła chirurgów do wojny
Jak wynika z nowego raportu The Economist, Rosja przygotowywała się do wojny z Ukrainą, przeprowadzając uniwersyteckie zbiórki krwi i umożliwiając swoim chirurgom trening w terenie, co było jasnym sygnałem, że w niedalekiej przyszłości spodziewa się wielu ofiar.
Amerykańskie i brytyjskie agencje wywiadowcze zdawały sobie sprawę, że Rosja na początku 2022 roku zaczęła gromadzić swoje wojska na granicy z Ukrainą i były w posiadaniu informacji o planowanej przez Władimira Putina inwazji, ale nie miały pewności, czy Moskwa się na nią zdecyduje. Naczelny chirurg brytyjskich sił zbrojnych, generał dywizji Tim Hodgetts, przekonuje jednak w wywiadzie dla The Economist, że były przesłanki wskazujące, że tak właśnie będzie, a chodzi o "poruszenie" w zakresie medycyny polowej:
Hodgetts informuje o organizowanych przed wybuchem wojny uniwersyteckich zbiórkach krwi czy rozstawianiu szpitali polowych, gdzie chirurdzy ćwiczyli ratowanie życia w terenie. Rosja najpierw przeniosła szpitale polowe w pobliże granicy, a następnie umożliwiła chirurgom praktykowanie tam rzemiosła. W jaki sposób? Jako że większość chirurgów nie ma praktycznego doświadczenia w leczeniu obrażeń powstałych w wyniku działań wojennych, przed wojną trenowali na dużych zwierzętach pod narkozą (śmiało można zakładać, że chodzi o zwierzęta gospodarskie). Co więcej, na rosyjskich uniwersytetach odbywały się również zbiórki krwi, co powinno być ostatnim dzwonkiem alarmowym, bo czerwone krwinki żyją tylko sześć tygodni, jeśli nie są zamrożone, więc takie akcje mogą sugerować szybki atak.