Ukraina ma niespodziankę dla wroga. "Testy są całkiem udane"

Jeden z czołowych ukraińskich polityków ujawnił, że Kijów opracował nowy system obrony powietrznej średniego zasięgu, który już niedługo może bronić nieba przed rosyjskimi atakami.

Informacje o opracowaniu systemu ziemia-powietrze ujawnił wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu Rady Najwyższej Ukrainy Jegor Czerniew. Na antenie ukraińskiej telewizji powiedział, że Ukraina opracowała własny system obrony powietrznej średniego zasięgu, który właśnie przechodzi kluczowe testy. Podkreślił przy tym, że te są "całkiem udane".

Co wiemy o nowym systemie obrony powietrznej Ukrainy?

Czerniew zdradził, że w produkcję systemu zaangażowane są zarówno państwowe, jak i prywatne firmy, które pracują nad każdym jego elementem od pocisków poprzez radar, na centrach dowodzenia kończąc. Samo ujawnienie pierwszych takich informacji wydaje się być pstryczkiem w nos dla Putina, chwaląc moce przerobowe Ukrainy, mimo trwającej inwazji.

Reklama

Polityk oczywiście nie zdradził dokładnych szczegółów na temat możliwości systemu, jednak stwierdził, że "nie jest tak zaawansowany, jak Patriot, IRIS-T czy SAMP-T. Ujawnił tylko, że według niego nowy ukraiński system obrony powietrznej "jest podobny" do amerykańskiego systemu Hawk.

Nowy system obrony powietrznej Ukrainy jak MIM-23 Hawk?

Porównanie nowego ukraińskiego systemu do amerykańskiego MIM-23 Hawk wskazuje ogólny zarys jego możliwości. Jest to starszy system ziemia-powietrze średniego zasięgu, który wszedł do służby w latach 60., przechodząc szereg modyfikacji. Do Ukrainy takie wyrzutnie w zmodernizowanej konfiguracji Phase III wysłała Hiszpania.

Ulepszone pociski systemu MIM-23B mają efektywny zasięg 40 kilometrów, wykorzystując ładunek wybuchowy o masie 75 kilogramów. Mogą lecieć z prędkością 2,7 macha, stanowiąc dobrą obronę przed samolotami, pociskami manewrującymi, a nawet pociskami balistycznymi krótkiego zasięgu. Przy tym wykorzystuje radar AN/MPQ-50 do wykrywania celów na wysokich i średnich wysokościach w promieniu 100 kilometrów i radar AN/MPQ-62 do celów nisko lecących.

Trudno ocenić same możliwości nowego systemu, tylko na podstawie opinii Czerniewa, które do pewnego stopnia mogą być mylące. Przyjmując, że porównywał nowy system do MIM-23 Hawk, które już posiada jego kraj, Ukraińcy mogą uzbroić się w dość przydatną broń, nie wymagającą dostaw z zagranicy. Tu warto dodać, że Czerniew mógł mówić o finalizacji prac nad systemem Dniepr, opracowywanym od 2012, który mógłby mieć cechy zbliżone właśnie do MIM-23 Hawk.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | systemy obrony przeciwlotniczej | obrona powietrzna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy