Zaginiona łódź podwodna Titan. W jaki sposób próbują ją zlokalizować?

Trwają poszukiwania zaginionej łodzi podwodnej Titan z pięcioma osobami na pokładzie, która zeszła w pobliże Titanica na dnie Oceanu Atlantyckiego. We wtorek pojawiła się informacja o zarejestrowaniu odgłosów uderzenia. W jaki sposób w głębokich wodach można wykryć tak ciche dźwięki?

Trwają poszukiwania łodzi podwodnej Titan. Udało się namierzyć odgłosy uderzenia. W jaki sposób?
Trwają poszukiwania łodzi podwodnej Titan. Udało się namierzyć odgłosy uderzenia. W jaki sposób?ABACA/Abaca/East NewsEast News

Cały świat w napięciu śledzi losy zaginionej łodzi podwodnej Titan firmy OceanGate z pięcioma osobami na pokładzie, która zeszła na dno Oceanu Atlantyckiego w pobliżu Titanica. Zanurzanie rozpoczęło się w niedzielę rano i miało trwać dwie godziny. Zanim Titan dotarł do celu, utracił kontakt z powierzchnią. Trwa wyścig z czasem. Według szacunków zapas tlenu może się wyczerpać w przeciągu najbliższych niespełna 24 godzin. We wtorek poinformowano, że załogi poszukujące łodzi słyszały odgłosy uderzania co 30 minut.

Jak usłyszeć łódź podwodną z samolotu?

Choć wiadomo, w jakim obszarze łódź podwodna Titan zanurkowała w kierunku Titanica, to objętość wody, jaką trzeba przeszukać, sprawia, że to dosłownie szukanie igły w stogu siana i w zupełnej ciemności. Przypomnijmy, że wrak Titanica leży na głębokości 3,8 tysiąca metrów. Światło słoneczne dociera do 200 metrów głębokości, a strefa półmroku, gdzie docierają rozproszone promienie światła, rozciąga się do głębokości 1 kilometra.

We wtorek poinformowano, że udało się zarejestrować regularne odgłosy uderzania w 30-minutowych odstępach czasu. To dało nadzieję. Odgłosy wykryte zostały m.in. przez kanadyjski samolot P-3.

Kanadyjski samolot P-3 wykrył podwodne odgłosy w rejonie poszukiwań. W rezultacie operacje ROV (podwodnych dronów - red.) zostały przeniesione, próbując zbadać pochodzenie dźwięków. Te wyszukiwania ROV przyniosły negatywne skutki, ale są kontynuowane.
poinformowała Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych (USCG) na Twitterze

P-3, a właściwie Lockheed P-3 Orion to amerykański samolot do zwalczania okrętów podwodnych i patrolu. Wyposażony jest w wiele rozwiązań, które pozwalają na detekcję zanurzonych jednostek. Jednym z bardziej charakterystycznych narzędzi jest szpica na ogonie, w której mieści się detektor anomalii magnetycznych, a dokładnie AN/ASQ-81 Magnetic Anomaly Detector (MAD) - instrument do wykrywania niewielkich zmian w ziemskim polu magnetycznym.

Obrazując metodę poszukiwania przy użyciu MAD można powiedzieć w skrócie, że czujnik wykrywa metal, z którego wykonana jest łódź, podobnie jak ręczny wykrywacz metalu poszukiwaczy skarbów. Do wykrywania anomalii wykorzystuje magnetometr helowy. Czujnik zamontowany jest na długiej szpicy za ogonem, aby urządzenia na pokładzie samolotu nie fałszowały pomiarów. Sam samolot wyposażony jest także w specjalny sprzęt do eliminowania zakłóceń magnetycznych samolotu. Minusem jest to, że aby wykryć anomalię w wodzie, samolot musi lecieć w pobliżu łodzi podwodnej.

Lockheed P-3C Orion. Na zdjęciu samolot należący do armii USA. Widać charakterystyczną szpicę na ogonie
Lockheed P-3C Orion. Na zdjęciu samolot należący do armii USA. Widać charakterystyczną szpicę na ogonieSGT. GARY COPPAGEdomena publiczna

Orion wyposażony jest także w sonoboje ― małe, jednorazowe boje o długości około 90 centymetrów zrzucane do wody z samolotu. Gdy znajdą się w wodzie, służą do prowadzenia podwodnych pomiarów akustycznych. Wykorzystując pływaki z nadajnikiem, boja sonarowa przekazuje informacje do operatorów sonaru na pokładzie samolotu. Wykorzystuje się zarówno boje z sonarem aktywny, jak i pasywnym.

Jak działa sonar?

Jak podaje USCG w misji poszukiwawczej biorą udział także podwodne drony, dzięki którym można nasłuchiwać odgłosów z łodzi. W jaki sposób? Sonar (Sound Navigation and Ranging) to urządzenie niezwykle pomocne w eksploracji i mapowaniu oceanu. Fale dźwiękowe przemieszczają się w wodzie dalej niż fale radarowe czy światło. Istnieją dwa rodzaje radaru - aktywny i pasywny.

Sonar aktywny emituje sygnał akustyczny do wody. Jeśli dany obiekt znajduje się na ścieżce impulsu, dźwięk odbija się i zwraca "echo" do przetwornika sonaru. Jeśli przetwornik jest wyposażony w możliwość odbioru sygnałów, mierzy siłę sygnału. Określając czas między emisją impulsu dźwiękowego a jego odbiorem, przetwornik może określić zasięg i orientację obiektu.

Sonar pasywny używany jest przede wszystkim do wykrywania hałasów w wodach morskich, jak np. łodzie podwodne czy statki, czy nawet zwierzęta morskie. Z pewnością wiele osób kojarzy charakterystyczny moment w filmach wojennych, kiedy po namierzeniu okrętu podwodnego, cała załoga natychmiast milknie i wszystkie działania są w kompletnej ciszy. Sonar pasywny nie emituje własnego sygnału, dlatego używany jest przez jednostki wojskowe, które nie chcą być usłyszane. Wykrywa on zbliżające się do niego fale dźwiękowe. Sonar pasywny nie może zmierzyć zasięgu obiektu, chyba że jest używany w połączeniu z innymi pasywnymi urządzeniami odsłuchowymi. Dzięki takiemu nasłuchowi można próbować namierzyć odgłosy pochodzące z łodzi podwodnej Titan, takie jak regularne uderzenia.

Nie czas tracić ducha: Żołnierz po amputacji wraca na linię frontu w UkrainieDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas