Zobacz to z lotu ptaka. Mapy Google zapraszają na fotorealistyczne wycieczki
Wybieracie właśnie najlepsze miejsce na urlop i nie możecie się zdecydować? A może w tym roku spędzacie wakacje w domu? W obu przypadkach warto skorzystać z nowej funkcjonalności Map Google, czyli fotorealistycznego widoku z lotu ptaka.
Google nie ustaje w wysiłkach, by Mapy Google były czymś więcej niż tylko zwykłymi mapami i jak dotąd idzie mu świetnie - korzystamy z nich jako nawigacji, sprawdzamy natężenie ruchu w różnych miejscach (np. sklepach), sprawdzamy opinie o restauracjach i hotelach, a także korzystamy z wirtualnych spacerów po różnych ciekawych miejscach. Te ostatnie za sprawą nowej funkcji staną się teraz jeszcze bardziej ekscytujące, bo Google dodało właśnie do swoich Map opcję fotorealistycznego widoku z lotu ptaka.
Jeśli w cieplejsze miesiące czujesz się wyjątkowo zainspirowany - i podekscytowany - by wyjść na zewnątrz i odkrywać świat ze znajomymi, Mapy Google pomogą Ci zmienić sposób, w jaki koordynujesz plany i pozostać w kontakcie. Niezależnie od tego, czy odwiedzasz najważniejsze punkty turystyczne w nowym mieście, planujesz wskoczyć na rower czy spędzić czas ze znajomymi po mieście, te aktualizacje o ciebie zadbają
Zobacz to z lotu ptaka. Mapy Google z nową opcją
Widok z lotu ptaka obejmuje na ten moment 100 ważnych zabytków i punktów turystycznych z całego świata, w takich miastach jak Barcelona, Londyn, Nowy Jork, San Francisco czy Tokio. Żeby z niego skorzystać, wystarczy otworzyć aplikację Map Google, wyszukać miejsce, które nas interesuje, a następnie wybrać zakładkę Zdjęcia. Jak zapewnia koncern, to pierwszy krok w stronę zapowiadanego w maju "immersyjnego widoku", czyli doświadczenia łączącego sztuczną inteligencję i miliardy najwyższej jakości obrazów Street View, satelitarnych i aerofotograficznych, by dostarczyć użytkownikom możliwość oglądania lokalizacji z lotu ptaka w 3D.
To jednak nie koniec nowości w Mapach Google, bo przedsiębiorstwo zdecydowało się przy okazji na dwie bardziej praktyczne aktualizacje, jedna dotyczy tras rowerowych, a druga dzielenia się informacjami o lokalizacji.
W przypadku pierwszej użytkownicy doczekają się bardziej szczegółowych informacji o trasach rowerowych, w tym o natężeniu ruchu samochodowego, schodach, stromych wzgórzach i rodzajach dróg (np. główna arteria lub boczna ulica), dzięki czemu łatwiej będzie można je porównać i wybrać właściwą dla siebie.
Użytkownicy powinni móc z nich skorzystać już w najbliższych miesiącach, a w ogłoszeniu Google mowa jest o setkach miast, więc można mieć nadzieję, że znajdą się tu również największe miasta Polski.
Jeśli zaś chodzi o udostępnianie lokalizacji, to jak przekonuje Google, jest to opcja skierowana do grup użytkowników, np. przyjaciół umawiających się na mecz, koncert czy inną imprezę. Chodzi o prosty system, dzięki któremu możemy szybko dowiedzieć się, czy i kiedy znajomi, udostępniający nam swoją lokalizację, dotarli na miejsce albo czy już je opuścili. Ta nowość jest już dostępna, podobnie jak widok z lotu ptaka, dla aplikacji Map Google na Androida i iOS.