AI Facebooka potrafi już czytać w myślach. Skuteczność robi wrażenie

Meta opracowała nowy model o nazwie Brain2Qwerty. Jego działanie opiera się na analizie fal mózgowych oraz LLM-ie. Jak skuteczne jest "AI Facebooka"? Okazuje się, że radzi sobie naprawdę dobrze. W trakcie testów sztuczna inteligencja była w stanie poprawnie rozpoznać nawet do 8 na 10 możliwych znaków.

Facebook na razie nie potrafi czytać nam w myślach, ale możliwe, że z czasem to się zmieni. Meta pracuje nad nowym interfejsem o nazwie Brain2Qwerty, gdzie wykorzystano m.in. sztuczną inteligencję. Wstępne testy tej technologii są naprawdę obiecujące, ale z drugiej strony mogą trochę przerażać.
AI Facebooka poprawnie rozpoznaje znaki w myślach
Zacznijmy od wyjaśnienia, na czym polega działanie Brain2Qwerty. Jest to specjalny model, który bazuje na analizowaniu fal mózgowych człowieka oraz specjalnym LLM-ie. Sam sprzęt potrzebny do realizowania takiego działania nie jest mały. Przypomina ogromny fotel wyciągnięty wręcz z filmów science-fiction.
Użytkownik siada w takim fotelu i zainstalowana tam aparatura jest w stanie przechwytywać fale mózgowe i następnie analizuje je sztuczna inteligencja. Skuteczność tego typu rozwiązania jest naprawdę niezła. AI Facebooka wykazuje się całkiem dużymi możliwościami. W zależności od metody odnotowano różne wyniki.
Dekodowanie oparte na EEG dało rezultat w postaci 67 proc., a więc obarczony dużym błędem. W przypadku MEG było znacznie lepiej, bo uzyskano wskaźnik CER na poziomie 32 proc. W przypadku najdokładniejszych analiz było to 19 proc. To oznacza, że nowe rozwiązanie Mety było w stanie przewidzieć poprawnie nawet 8 na 10 znaków, które użytkownik chciał wpisać na klawiaturze.
Możliwości interfejsu firmy Meta są ogromne
Rozwiązanie wymaga dopracowania i dalszego rozwoju, ale już teraz dostrzega się w nim ogromny potencjał oraz wiele zastosowań. Brain2Qwerty można będzie z powodzeniem wykorzystać u osób z niepełnosprawnościami. Na przykład do mówienia u ludzi, którzy z różnych powodów tego nie potrafią.
Co ważne, jest to metoda bezinwazyjna, a więc inna od tej, którą proponuje Neuralink Elona Muska, co wymaga wszczepienia specjalnego implantu do mózgu. Jeśli interfejs uda się zminiaturyzować, to z pewnością znajdzie się dla niego całe mnóstwo zastosowań. Na przykład do sterowania urządzeniami za pomocą myśli czy też przekazywania informacji na odległość.
Oczywiście nietrudno sobie wyobrazić tego typu rozwiązania w armii. Na przykład do komunikacji pomiędzy członkami danej jednostki, co jednak na razie jest jeszcze odległe.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!