Google przypadkowo ujawnił swój projekt sztucznej inteligencji

Gigant technologiczny przypadkowo ujawniło informacje o nowym agencie Jarvis AI, który już niedługo przejmie kontrolę nad naszym komputerem przeglądając za nas strony internetowe, będzie rezerwował hotele, kupował bilety na PKP czy zrobi zakupy online.

Jak przekazał serwis The Information Google opublikowało roboczą wersję produktu o nazwie kodowej Jarvis w Chrome Web Store. Szybko jednak usunięto prototyp, zanim większa liczba użytkowników mogła to zauważyć. 

W opisie Jarvisa można było przeczytać:  "pomocny towarzysz, który będzie surfował pod sieci razem z tobą". Ta krótka notka w zasadzie pokrywa się z październikowymi doniesieniami o tym, że Google opracowuje wynalazek, który ma autonomicznie wykonywać za nas operacje na stronach internetowych, jak np. robienie zakupów online, czy rezerwowanie wakacji.

Reklama

Przeciek pokazał, jak działa Jarvis AI?

Choć znalazły się osoby, które zdążyły pobrać prototyp Jarvis AI, nim zdążył zostać usunięty z Chrome Web Store, to wszystko wskazuje na to, że jego działanie pozostanie tajemnicą do momentu oficjalnego zaprezentowania programu w grudniu. Korzystanie z ujawnionej wersji nie było możliwe, ponieważ program wymagał określonych uprawnień dostępu.

Pod koniec października pojawiły się doniesienia, że termin Projektu Jarvis może zostać przesunięty na późniejszy termin, ale mówi się, że przeciek potwierdza, że nie będziemy musieli długo czekać.

Czym jest Jarvis AI?

Agent AI Google’a ma pozwolić użytkownikom zautomatyzować zadania związane z przeglądaniem stron internetowych, wykorzystując przeglądarkę Chrome. Dzięki temu będziemy mogli się skupić na ważniejszych rzeczach w czasie, gdy sztuczna inteligencja będzie robiła nam zakupy czy rezerwowała bilet na pociąg. Przynajmniej w teorii.

Agenci AI, do których należy Projekt Jarvis, czyli programy, które mogą wykonywać powierzone zadania bez naszego nadzoru, już niebawem zaleją rynek. Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji wypuszczane są niemal codziennie. Wystarczy wspomnieć o podobnym narzędziu od Anthropic, które ujrzało świat dzienny w ubiegłym miesiącu, czy pogłoskach, że OpenAI może także pracować nad swoim agentem. Nie wiadomo, w jakim stopniu będą się one różnić od Jarvisa Google’a.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sztuczna inteligencja | Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy