Nokia N8 - ostatnia nadzieja Finów?

Jeszcze we wrześniu do sklepów na całym świecie trafi telefon Nokia N8, który wg ekspertów jest dla fińskiego giganta kolejną próbą pokonania iPhone'a i systemu Android. Czy udaną? Sprawdziliśmy, czy może spełnić oczekiwania użytkowników.

Nokia N8 jest najbardziej zaawansowanym telefonem Nokii. Smartfon już zamówiło ponad 1 mln klientów
Nokia N8 jest najbardziej zaawansowanym telefonem Nokii. Smartfon już zamówiło ponad 1 mln klientówmateriały prasowe

Nie da się ukryć, że ustępuje w tej dziedzinie takim firmom, jak Apple, Google, HTC, BlackBerry, a nawet częściowo Samsungowi. Nokia nie poddaje się jednak, czego dowodem ma być system operacyjny Symbian^3 oraz smartfon Nokia N8, który pod koniec tego miesiąca trafi do sprzedaży. Testowaliśmy ten telefon, próbując odpowiedzieć na pytanie, czy udało się Nokii wrócić do dawnej formy...

Pierwszy kontakt

W pudełku z N8 znajdziemy standardowe wyposażenie - solidne słuchawki, ładowarkę, kabel USB, ale także przejściówkę mini-HDMI - HDMI (o tym szerzej za chwilę). Norma. Zajmijmy się zatem opisem samego telefonu, który w redakcji wywołał mieszane uczucia. Podobała się stylistyka smartfonu, ale niektórzy narzekali, że wygląda "jak zabawka".

Na przednim panelu umieszczono jeden przycisk, umożliwiający natychmiastowe przejście do menu głównego. Po bokach natomiast znajdziemy standardowe przyciski (spust migawki, zmiana poziomu głośności), port microUSB (działa z kablami innych producentów), wejście na ładowarkę oraz wyjście słuchawkowe.

Nie zabrakło także portu micro HDMI, dzięki któremu telefon można podpiąć do monitora lub telewizora (ciekawy pomysł), a sloty SIM i microSD są ukryte z boku, co trzeba uznać za wygodne rozwiązanie.

Telefon ma wymiary 13,5 na 59 na 12,9 mm i waży 135 g, zatem nie ma mowy o przeroście formy nad treścią. Obudowa N8 jest częściowo wykonana ze stopu aluminium, a ekran pokryto szkłem. Wszystko po to, aby uniknąć burzących estetykę zadrapań.

Opinie dotyczące wykończenia i obudowy N8 są podzielone, ale tak naprawdę nie ma się czego czepiać
materiały prasowe

Sam ekran -AMOLED - także zasługuje na uznanie: ma przekątną 3,5" i obsługuje 16 mln kolorów. Zasadniczo nie można mu niczego zarzucić, ale jego rozdzielczość (360 na 640) nie umywa się do tego, co potrafi Retina zamontowana w iPhonie. Także ekran smartfona Samsung S Galaxy sprawiał trochę lepsze wrażenie.

Trzeba przyznać, że chociaż smartfon N8 sprawia wrażenie urządzenia bardzo solidnego, to materiał, z którego jest wykonany, można opisać jako dość śliski, przez co użytkownik może odnieść wrażenie, że ten przedmiot zaraz wypadnie mu z ręki. Ale może to tylko takie nasze odczucie...

Symbian^3 - poskromienie złośnicy

Włączmy zatem N8 i sprawdźmy serce całego urządzenia - system Symbian^3. Dzisiaj w smartfonie kluczową rolę odgrywa właśnie system operacyjny. Bez niego telefon jest niczym samochód bez silnika - można do niego wsiąść, ale nigdzie nie pojedziemy.

No cóż, nie będziemy dłużej zwlekać z oceną: Symbian^3 był dla nas (wszystkich osób w redakcji) rozczarowaniem. Dokładnie w tym samym czasie testowaliśmy iPhone'a 4 z iOS 4, mając w pamięci Samsunga S Galaxy i HTC Desire, oba z Androidem 2.1 (a już dzisiaj na rynku mamy Androida 2.2). To, co pokazał nam Symbian^3, sprawia wrażenie, jakby pochodziło z zupełnie innego świata. Świata, w którym nie ma wymienionych przed chwilą systemów. O co właściwie chodzi?

Symbian^3 - prezentacja wideo systemu:

Zasadniczo wszystko jest na miejscu - Symbian^3 przypomina wersję zastosowaną w Nokia N97. Mamy zatem panele (trzy), na których możemy umieszczać rzędy skrótów do kolejnych aplikacji oraz widżety, skutecznie zasłaniające tapetę. Trzeba zatem uważać, aby nie zaśmiecić ekranu.

Szybko okazuje się, że system nie jest tak szybki jak Android czy iOS, że przejścia między panelami są wolne, ekran dotykowy nie zawsze reaguje od razu, a cały system jest zwyczajnie nieintuicyjny, szczególnie dla osób, które nie miały kontaktu z Symbianem. Jeśli ktoś zna telefony Nokii - będzie mu znacznie łatwiej.

Od razu sprawdziliśmy galerię zdjęć, co umożliwia zoom przy pomocy multitouch. Owszem, działa, ale to nic nadzwyczajnego. Przeglądarka internetowa obsługuje język Flash 10.1, co należy chwalić (bo Android 2.1 oraz iOS 4 tego nie mają), ale przez to niektóre strony internetowe zwalniają i nie korzysta się z nich tak dobrze, jak na konkurencyjnych systemach.

Rozczarowuje także "firmowa" skrzynka pocztowa - bardzo ascetyczna i działająca z dużym poślizgiem. Zresztą samo pisanie wiadomości tekstowych potrafi skutecznie popsuć humor. Wirtualna klawiatura zasłania cały ekran telefonu i nawet podczas korzystania z pełnej klawiatury co kilkanaście "uderzeń" na ekranie zobaczymy nie te litery, które chcemy wpisać.

Panele w Symbian^3 sprawdzają się dobrze, ale czasami aplikacja nie uruchomi się po 1 wciśnięciu
materiały prasowe

Rozczarowuje także drugi szeroko reklamowany aspekt N8 - aplikacja Facebookowa. Wygląda nieciekawie, jest nieintuicyjna i działa powoli. Także dedykowana serwisowi YouTube przeglądarka, w przeciwieństwie do konkurencji, nie jest specjalnie przygotowaną nakładką, ale po prostu zwykłą stroną wyświetlająca się w przeglądarce. Nie ułatwia to oglądania filmów. Tyle narzekania. A jakie dobre strony ma Symbian^3?

Jasna strona mocy

Zacznę nietypowo, bo od filmów - N8, oprócz standardowych formatów (MP4 etc.), doskonale radzi sobie z DivX-em. Dobry ekran, w połączeniu z obsługą filmów w wersji HD, sprawia, że mamy tutaj do czynienia z dobrym urządzeniem do multimediów.

Co więcej, dzięki funkcji USB on the go możemy - poprzez kabel microUSB-USB - podpiąć dowolną pamięć przenośną USB do telefonu i bez problemu kopiować pliki, oglądać zdjęcia lub filmy. Rewelacja.

Nie można także wiele zarzucić znanej aplikacji Quickoffice, która nieźle radzi sobie z dokumentami pakietu Office. Perfekcyjny jest też multitasking. Mapy Ovi, teraz już w pełni darmowe, sprawują się doskonale, a GPS umieszczony w N8 działa błyskawicznie.

Polacy mają pełny dostęp do sklepu Ovi, czyli odpowiedzi Nokii na App Store i Android Market. W przeciwieństwie do iTunes, możemy nawet kupować muzykę. Co ciekawe, nawigacja po sklepie Ovi działa o wiele płynniej niż np. Facebook, a więc - da się! Liczba aplikacji w przypadku Ovi nie zaskakuje, ale z pewnością będzie lepiej.

Dzięki wejściu HDMI można podłączyć N8 do zestawu kina domowego i oglądać filmy w HD z dźwiękiem Surround Dolby Digital Plus. To robi wrażenie, ale czy tego oczekujemy od telefonu?

Nokia N8 udostępnia także usługi telewizji internetowej z programami, wiadomościami i rozrywką z takich kanałów, jak CNN, E! Entertainment, Paramount i National Geographic. Telefon ma 16GB pamięci wewnętrznej urządzenia.

N8 w pięciu kolorach - zapewne nowy smartfon Nokii będzie sukcesem, ale spodziewaliśmy się więcej
INTERIA.PL

Ważnym elementem N8 mają być także gry. Mogliśmy m.in. sprawdzić grę "Need for Speed". Ten sam tytuł pojawił się także na iPhone'a. Początkowo planowaliśmy zrobić porównanie, ale okazało się, że obie wersje prezentują się praktycznie identycznie.

Zatem widzimy, że N8 ma na pokładzie dobry komponenty do obsługi grafiki 3D. Także mniej wymagające gry, takie jak "Angry Birds", sprawowały się na N8 tak samo dobrze, jak na iPhonie. Jest zatem ogromny potencjał.

Zdjęcia i wideo

Szeroko reklamowany 12-megapikselowy aparat z optyką marki Carl Zeiss i ksenonową lampą błyskową, oprócz robienia zdjęć, umożliwia także nagrywanie wideo z jakością HD w rozdzielczości 1280 na 720.

Oczywiście N8 robi zdjęcia lepsze niż przeciętny smartfon z aparatem o rozdzielczości 5 Mpix, ale nie należy oczekiwać od 12 Mpix (sic!) jakości godnej lustrzanki czy nawet kompaktu. Zdjęcia robione w dzień wychodzą świetnie, ale bez naturalnego światła zaczynają się problemy znane z większości aparatów.

Czeska Orawa - zdjęcia wykonane N8 za dnia są świetne. Bez światła jest już gorzej, ale lampa pomoże
INTERIA.PL

Trzeba przyznać, że lampa umieszczona w N8 jest naprawdę mocna i bije na głowę inne smartfony. Także filmy kręcone przy pomocy funkcji kamera wideo robią bardzo dobrze wrażenie. W tym miejscu trzeba także pochwalić świetną jakość rejestrowanego dźwięku - kolejny element, na którym "wykładają" się niektóre z konkurencyjnych aparatów.

Bateria

Producent obiecuje czas rozmów wynoszący 720 min, jednak bateria 1200 mAh w tak zaawansowanym smartfonie nie wróży niczego dobrego. Napiszę tak: jeśli N8 używamy tylko do rozmów, SMS-ów i sporadycznego sprawdzania internetu, to rzeczywiście, nie będziemy musieli ładować smartfona każdego wieczora.

Wystarczy jednak podkręcić poziom jasności ekranu, obejrzeć z 40 minut wideo, korzystać dłużej z sieci i sprawdzić naszą lokację przy pomocy GPS-a, a pod koniec dnia będziemy musieli podpiąć nasz telefon do ładowarki. W przeciwnym razie na drugi dzień zobaczymy czarny ekran.

Przedostatnia nadzieja?

Z jednej strony dostajemy oto telefon technologicznie bardzo dobry, który w przeciwieństwie do iPhone'a 4 nie gubi sieci 3G (porównywaliśmy na bieżąco), z drugiej jednak rozczarowuje on nas na co do systemu. Jest to bardzo zaskakujące, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Nokia stworzyła świetny system operacyjny Maemo 5, który został zaimplementowany w N900. Jednak w N8 postanowiono nie iść w tym kierunku.

Wraz z N8 zadebiutują jeszcze trzy inne telefony korzystające z Symbian^3. Dzisiaj natomiast już wiemy, że N9 będzie działać w oparciu o system MeeGo, tworzony we współpracy z Intelem. Kto wie, może to właśnie N9 będzie tą prawdziwą "ostatnią nadzieją Finów".

N8 pojawi się w sprzedaży we wrześniu. Ma kosztować 1999 zł.

Plusy:

+ "USB to go" i wsparcie dla multimediów,

+ to, co jest dobrego w Symbianie,

+ solidna, fińska technologia.

Minusy:

- system operacyjny pod wieloma względami nie przystosowany do standardów 2010 roku,

- Nokia Ovi Store to jeszcze nie App Store, ani nawet Android Market.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas