Poznaj sposoby na "oszukanie" mózgu, aby wydawać mniej pieniędzy

Tworzenie nawyków jak dobrze zarządzać budżetem, jest dziś kluczowym elementem życia. Według powszechnej opinii wymaga długiej praktyki, a nawet uformowania wokół tego swojej świadomości. Istnieją jednak proste sposoby na nasz mózg, które pomogą nam w zaoszczędzaniu pieniędzy.

Oszczędzanie pieniędzy i psychologia są ze sobą nierozłączne. Potwierdza to stworzenie specjalnej nauki na pograniczu ekonomii i psychologii, ekonomii behawioralnej. Dobrego zarządzania pieniędzmi możemy więc się nauczyć i włączyć w naszą psychikę. Wielu uważa to za trudne zadanie. Jednak istnieją sposoby, które mogą pomóc "oszukać" nasz mózg i łatwiej przyswoić umiejętności oszczędzania. Są one proste i opierają się na wykorzystaniu m.in. wyobraźni, naszych bodźców, zdrowego rozsądku czy technologii. Oto kilka z nich.

Ogranicz płacenie kartą i postaw na pieniądz fizyczny

Na pierwszy rzut oka zadanie trudne do wykonania, zwłaszcza dziś, kiedy płatność kartą i elektroniką jest taka prosta. Łatwiej nam opierać codzienne zakupy na karcie czy rozwiązaniach takich jak BLIK, zamiast ciągle nosić wypełniony portfel i użerać się ze zbieraniem reszty. Jednak wydawanie pieniędzy, które widzimy, może sprawić, że dwa razy zastanowimy się, zanim dokonamy zakupu.

Reklama

Pieniądze z karty są na swój sposób "magiczne". Wiemy, że je mamy, ale ich nie widzimy. Przez to znacznie łatwiej je nam wydawać, szczególnie przy impulsywnych zakupach. Inaczej to wygląda, gdy płacimy gotówką. Wyciągając tę "stówę" z portfela, psychicznie bardziej odczuwamy wydatek. Działa to mocniej niż SMS z banku, że właśnie zeszły nam pieniądze z konta. Dzięki temu łatwiej zreflektować się nad zakupem i odpowiedzieć na pytanie, czy na pewno musimy tu wydawać pieniądze.

Oczywiście nie chodzi tu o całkowitą rezygnację z karty czy takiego BLIKA. Same transakcje elektroniczne pozwalają nam dziś na oszczędzanie pieniędzy. W tym sposobie chodzi o częstsze wykorzystanie bodźca wzroku z pomocą fizycznej gotówki, do wymuszenia reakcji mózgu przy niepotrzebnej płatności.

Przelicz koszt pieniędzy na czas twojej pracy

Tutaj używamy wyobraźni. Przekładając koszt zakupu na czas pracy, tworzy się punkt odniesienia. Każdy z nas może mniej więcej wyliczyć, ile zarabia na godzinę czy dzień. Z taką wiedzą łatwo zobrazować koszt zakupu różnych rzeczy. Normalnie widząc cenę, zastanawiamy się głównie nad tym, ile mamy pieniędzy. Gdy wymaganą kwotę przełożymy na liczbę godzin, jaką musimy na nią pracować, możemy nabrać zupełnie innej perspektywy. Inaczej to może wyglądać, gdy chcąc kupić jakąś nową rzecz, uświadomimy sobie, że pracujemy na nią pół tygodnia. Posiadanie w głowie takiego przelicznika pieniędzy na godziny daje lepsze zrozumienie wartości kupowanych rzeczy. A co za tym idzie, może pomóc odciągnąć nas od niepotrzebnych wydatków.

Rób zakupy spożywcze z listą, czyli zabij "małe wydatki"

Sposób stary jak świat, o którym często potrafimy zapomnieć, mimo że jest bardzo skuteczny w hamowaniu nas przed zbyt dużymi wydatkami. Jest to nawyk, który powinniśmy w sobie wyrobić, jeśli chcemy uniknąć niepotrzebnego wydawania pieniędzy. Planowanie zakupów spożywczych i trzymanie się ich jest niezwykle pomocne także w zaprzestaniu kupowania za dużo jedzenia.

Co ważne, robienie listy zakupów przed pójściem do hipermarketu pomoże uniknąć zabójczych "małych wydatków". Jeżeli masz paragon z ostatnich zakupów, może znajdziesz na nim różne drobiazgi jak dodatkowy napój czy trochę słodyczy, które znalazły się w wózku "bo akurat naszła ochota". Takie zachowanie jest w zupełności naturalne podczas zakupów spożywczych. Jednak przy tym może znacząco podkopać budżet. Mnożąc takie przypadki przez liczbę wypadów do sklepów spożywczych, może się okazać, że "małe wydatki" pochłaniają miesięcznie nawet 200 złotych

Operowanie listą na zakupach wymaga samokontroli i dyscypliny. Stanowi jednak podstawę odpowiedniego zarządzania pieniądzem, zwiększając nasze umiejętności. Jeżeli nie chodzimy na zakupy z listą, możemy na początku pozwolić sobie na jeden dodatek, który usuniemy, gdy uda nam się już ciągle trzymać listy przy wizytach w sklepach.

Zaczekaj z zakupami i daj sobie czas do namysłu

Ile razy mieliśmy taką sytuację, gdy super potrzebny gadżet do naszego domu, zaczął zbierać kurz już po miesiącu, bo jednak aż taki potrzebny nie był? Przy większych zakupach warto dać sobie czas do namysłu, zanim faktycznie go dokonamy. Zwykle duże wydatki jak np. kupowanie nowego sprzętu AGD nie są tak szczególnie pilne. Mamy przy nich dużo czasu do zastanowienia się nad ich potrzebą. Przy większych zakupach warto dać sobie tydzień czy nawet miesiąc do namysłu, nawet jeśli czujemy, że musimy coś kupić już teraz.

Może to być duży test naszej cierpliwości, jednak ocali nas przed wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Zachowany czas pozwoli dokładnie przeanalizować zakup i dać odpowiedź, czy to, na co chcemy wydać pieniądze, faktycznie jest potrzebne. Nie tyczy się to jednak tylko dużych zakupów. Podobnie taka cierpliwość może nam pomóc w codziennych sytuacjach. Czasem np. warto się zastanowić, czy naprawdę warto zjeść coś na mieście, gdy w sumie niedługo i tak wrócimy do domu, gdzie zrobimy obiad. 

Automatyzacja i śledzenie budżetu, czyli oszukaj mózg technologią

Automatyzacją budżetu jest ustawianie cyklicznych przelewów, wpłat na konta oszczędnościowe czy opłat. To wykorzystanie dobrodziejstw nowych technologii do wyprzedzenia naszego mózgu, które "zabiera" mu pieniędze do rozrzutnego wydania. W ten sposób po wypłacie pieniądze, którymi mamy opłacić mieszkanie czy zasilić konto oszczędnościowe, faktycznie do tego posłużą i nie zostaną wydane pod wpływem impulsu.

Naukowcy wskazują, że praktyka automatyzacji budżetu może nawet przyczynić się do polepszenia naszych nawyków oszczędzania. Jak wskazują badania z 2006 roku, opublikowane w czasopiśmie naukowym The Quarterly Journal of Economics, oszczędności respondentów, którym założono konta z automatyzacją budżetu, zwiększyły się o 81%, przy znacznym polepszeniu świadomości zarządzania pieniądzem.

Nauka potwierdza także wpływ śledzenia swoich wydatków na polepszenie nawyków oszczędnościowych. Badania przeprowadzone w 2016 roku przez Rezerwy Federalne Stanów Zjednoczonych wykazały, że połowa respondentów, którzy na bieżąco śledzili swoje wydatki, uniknęła niepotrzebnego zakupu.

Ustaw sobie cel, który da ci motywacje

Przedstawione tu tricki, sposoby i narzędzia nie zdadzą się jednak na nic, jeśli nie mamy jakiegoś celu i wynikającej z niej motywacji. Nasza siła woli z czasem zwyczajnie spada, więc bez odpowiednich założeń nie damy rady używać sposobów do oszczędzania, jeśli wcześniej się do nich nie przyzwyczailiśmy. Dlatego podstawą połączenia psychologii z oszczędzaniem, jest właśnie osiąganie celów i motywacja.

Warto nie szarżować i na początku ustawić sobie małe cele. Na przykład możemy postanowić, że w tym miesiącu po prostu chcemy zaoszczędzić konkretną niewielką sumę pieniędzy. Warto także ustalić sobie dalszy cel, do którego będziemy dążyć, chociażby wymarzone wakacje.

Nie stawiajmy sobie celów podstawowych jak najprostsze "oszczędzam, aby mieć więcej pieniędzy na życie". Oczywiście może to być główny motywator, ale mózg znacznie lepiej przyswaja sztuczki, które kojarzą się z wyróżniającymi się i pozytywnymi celami. Dzięki nim znacznie szybciej wytrenujemy psychikę do przyswajania nowych sztuczek i nawyków, zachowując tym więcej pieniędzy w portfelu.

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: oszczędzanie pieniędzy | psychologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy