Elon Musk wyśle rakietę za milion dolarów, a NASA za 2 miliardy

Elon Musk przeraził władze NASA w trakcie swojej ostatniej prezentacji najpotężniejszego systemu transportu kosmicznego o nazwie Starship. Szef SpaceX zapowiedział, że start rakiety będzie kosztował ok. milion dolarów. Trzy loty rakiet Space Launch System od NASA mają kosztować 2 miliardy dolarów.

Elon Musk przeraził władze NASA w trakcie swojej ostatniej prezentacji najpotężniejszego systemu transportu kosmicznego o nazwie Starship. Szef SpaceX zapowiedział, że start rakiety będzie kosztował ok. milion dolarów. Trzy loty rakiet Space Launch System od NASA mają kosztować 2 miliardy dolarów.
Rakieta Space Launch System poleci w kosmos przed Starship /SpaceX /materiały prasowe

Jak donosi Politico, władze NASA i przedstawiciele koncernów związanych z przemysłem kosmicznym są przerażeni i jednocześnie podekscytowani, że Elon Musk i jego SpaceX potrafili zaprojektować od podstaw i zrealizować tak gigantyczne przedsięwzięcie, jakim jest budowa systemu transportu kosmicznego, który może zabrać ludzi na Księżyc, Marsa i inne obiekty przemierzające Układ Słoneczny.

NASA niebawem przeprowadzi pierwszy lot swojej potężnej rakiety Space Launch System. Trzy starty tej rakiety z misjami na Księżyc mają kosztować ponad 2 miliardy dolarów. Tymczasem Musk zapowiedział, że koszt lotu Starship może wynieść milion dolarów, a w przyszłości, gdy loty będą odbywać się masowo, może zejść poniżej tej magicznej kwoty. To niesamowicie pozytywna wiadomość w kwestii powrotu na Księżyc i pierwszego lotu na Marsa oraz kolonizacji tych obiektów.

Reklama

Jest to też gigantyczny problem dla amerykańskich koncernów, i nie tylko. Otóż dotychczas pochłaniały one grube miliardy na budowę rakiet i różniej maści pojazdów kosmicznych. Amerykański przemysł kosmiczny trawiły też ciągłe opóźnienia, które tylko sprzyjały prywatnym firmom, ponieważ miały dalsze finansowanie na swoją działalność.

Tymczasem odwrotnie jest w przypadku SpaceX. Jedyne opóźnienie w rozwoju Starship jest podyktowane tylko i wyłącznie blokowaniem planów firmy przez agencje rządowe, które starają się utrzymać na smyczy SpaceX i samego Elona Muska. Nikt już nie ma wątpliwości, że kwestia wydania przez Federalną Agencję Lotnictwa decyzji oceny wpływu na środowisko startów rakiet z Teksasu ma na celu uziemienie Muska, by jego firma nie mogła jako pierwsza w XXI wieku wysłać misji na Księżyc.

Spokojnie mogłaby to uczynić na kilka lat przed lotem Space Launch System, gdyby nie blokady FAA. Właśnie doszły też nowe informacje, że Starship nie dostanie pozwolenia na start prędzej niż w kwietniu. Możemy być pewni, że do tego czasu rakieta NASA wykona swój pierwszy lot w kosmos i obleci Księżyc. Rząd USA musi pokazać społeczeństwu, że warto było wyrzucić w błoto miliardy dolarów na projekt przestarzałej rakiety SLS, a żadna prywatna firemka jak SpaceX nie ma prawa konkurować z potężną NASA.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | SpaceX | NASA | Kosmos | Starship
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy