Gwiazdy mogą mieć kosmiczne pasożyty? Dziwne obiekty wysysają ich energię
Naukowcy ujawnili zdumiewającą nową teorię dotyczącą gwiazd. Otóż sugerują, że niektóre gwiazdy mogą posiadać… kosmiczne pasożyty, które powoli pożerają je od środka. Czym są te dziwne i tajemnicze obiekty?
Astronomowie z Instytutu Astrofizyki im. Maxa Plancka i Uniwersytetu Yale w swoim najnowszym artykule naukowym zaproponowali wyjątkową teorię. Otóż niektóre gwiazdy mogą mieć własne pasożyty.
Badacze są zdania, że w niektórych gwiazdach podobnych do naszego Słońca, mogą znajdować się malutkie czarne dziury, które wykształciły się u zarania dziejów. Mają znajdować się w ich jądrach i przez miliony lat mają pożerać ich energię.
Gdzie się podziały malutkie czarne dziury?
"Odkryliśmy, że takie obiekty mogą być zaskakująco długowieczne, przy czym najlżejsze czarne dziury nie mają wpływu na ewolucję gwiazd, podczas gdy masywniejsze z czasem pochłaniają gwiazdę, powodując szereg zauważalnych konsekwencji. Unikalne wewnętrzne struktury gwiazd będących schronieniem dla czarnych dziur mogą umożliwić asterosejsmologii ich odkrycie, jeśli takowe istnieją" - piszą naukowcy w swoim artykule.
Badacze wskazują, że Wszechświat jest pełen czarnych dziur o różnej wielkości i masie. Istnieją w kosmosie czarne dziury o masie gwiazdowej, które mogły narodzić się w wyniku zapadnięcia się jądra masywnej gwiazdy. W sercach galaktyk istnieją także supermasywne czarne dziury o masie milionów, czy miliardów mas Słońca.
Jednakże do tej pory nie odnaleziono małych czarnych dziur o masie zbliżonej do masy planet, księżyców, czy asteroid.
Jak wskazywał Stephen Hawking, już w pierwszej sekundzie po Wielkim Wybuchu mogły powstawać maleńkie czarne dziury. W tym okresie, kiedy materia była jeszcze gorąca, "plamy materii o dodatkowej gęstości" mogły się zapadać i tworzyć wspomniane obiekty. Aczkolwiek do tej pory tajemnicą było, gdzie się podziały te "pierwotne czarne dziury". Badacze sądzą, że ich istnienie mogłoby wyjaśniać istnienie "dodatkowej grawitacji" we Wszechświecie, którą teraz przypisuje się ciemnej materii.
Kosmiczne pasożyty gwiazd i gwiazda Hawkinga
Część naukowców uważa, że malutkie czarne dziury mogą istnieć w gwiazdach neutronowych. Jednakże astronomowie z Instytutu Astrofizyki im. Maxa Plancka i Uniwersytetu Yale chcieli dowiedzieć się, czy istnieje szansa na to, by te wyjątkowe obiekty mogły egzystować w gwiazdach podobnych do naszego Słońca. Już wcześniej Hawking sugerował, że nasza gwiazda może zawierać w sobie małą czarną dziurę.
W trakcie badań specjaliści przeprowadzili analizę modelu, w którym wokół małej czarnej dziury powstałaby gwiazda o masie od 0,8 do 100 mas Słońca. Potem stworzyli numeryczne symulacje ewolucyjne gwiazd, które zawierały w swoich jądrach małe czarne dziury.
Odkryto, że najmniejsze czarne dziury znajdujące się w sercach gwiazd miałyby trudności ze wzrostem i potrzebowałyby miliardów lat, by całkowicie pochłonąć swojego żywiciela - model wskazywał na możliwość ich istnienia.
Czarne dziury o masie planety karłowatej byłyby już o wiele bardziej żarłoczne. Ich oddziaływanie doprowadziłoby do pochłonięcia jądra gwiazdy podobnej do Słońca, zaś powstała materia wirowałaby wokół nich w postaci dysku. Fuzja jądrowa zakończyłaby się po miliardzie lat, z kolei całe światło gwiazdy byłoby wytwarzane przez czarną dziurę. Ten hipotetyczny stan naukowcy nazwali gwiazdą Hawkinga.
Jak stwierdzają naukowcy, gwiazda Hawkinga zachowywałaby się podobnie do normalnej gwiazdy. Aczkolwiek jej zewnętrzne warstwy rozdęłyby się do postaci czerwonego olbrzyma, zaś temperatura byłaby niższa, niż można byłoby spodziewać się po gwieździe tej wielkości. Warto tutaj zauważyć, że do tej pory w Drodze Mlecznej astronomowie odkryli już anormalne chłodne olbrzymy.
Ponadto modele wskazują, że akrecja czarnych dziur, może wytworzyć inne wzorce akustyczne wewnątrz gwiazd, aniżeli fuzja jądrowa, co z kolei może mieć swoje odzwierciedlenie w niewielkich zmianach jasności powierzchni takich gwiazd.
Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym The Astrophysical Journal.
Polecamy na Antyweb: Apple TV+ za darmo na dwa miesiące. W sam raz by nadrobić te produkcje