Wizz Air wycofuje się z Abu Zabi. Co to oznacza dla polskich pasażerów?
Wizz Air po pięciu latach działalności kończy operacje swojej spółki-córki w Abu Zabi. Decyzja została podjęta przez skumulowane trudności, takie jak niestabilność geopolityczna, techniczne problemy oraz opóźnienia w uzyskiwaniu pozwoleń na loty do istotnych krajów. Pomimo wzrostu liczby pasażerów, linie zrezygnowały z dalszego rozwoju w tym regionie i zapowiadają koncentrację na rynkach europejskich.

Wizz Air rezygnuje z połączeń z Abu Zabi
Wizz Air w poniedziałek ogłosił rezygnację z działalności swojej spółki-córki w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Loty zostaną zawieszone od 1 września tego roku po pięciu latach rozwoju w regionie.
Powodem tej decyzji są skumulowane problemy, m.in. niestabilna sytuacja geopolityczna (wielokrotne zamykanie przestrzeni powietrznej), trudności w uzyskaniu pozwoleń na kluczowe połączenia (np. z Indiami i Pakistanem), a także problemy techniczne z silnikami w trudnych warunkach klimatycznych - szybsza degradacja w gorącym i trudnym środowisku, co obniża efektywność operacji w regionie.
Dzięki tym zmianom linia skoncentruje się na działalności w Europie Środkowo-Wschodniej oraz wybranych rynkach Europy Zachodniej.
Świetny początek i zderzenie z rzeczywistością
Początki tego przedsięwzięcia były dla Wizz Air bardzo korzystne - samoloty latały z i do Zjednoczonych Emiratów Arabskich wypełnione po brzegi. Od 2020 roku spółka prężnie się rozwijała, a w 2024 linie obsłużyły 3,5 miliona pasażerów. To więcej o 20 proc. niż rok wcześniej i o milion więcej niż przed dwoma laty.
I chociaż pasażerów nie brakowało, to liczba bazowych samolotów przestała rosnąć, zatrzymując się na 12 airbusach: ośmiu A321 i czterech A321neo, pomimo planów z końca 2024 roku, które zakładały powiększenie floty o trzy jednostki. To opóźnienie oraz konieczność wyłączenia ze służby kilkudziesięciu wąskokadłubowców nowej generacji z powodu wad jednostek napędowych sprawiły, że ambitne plany rozwoju emirackiej spółki zostały wstrzymane.
Ograniczenia w łańcuchu dostaw, niestabilność geopolityczna i ograniczony dostęp do rynku sprawiają, że utrzymanie naszych pierwotnych ambicji staje się coraz trudniejsze
Váradi chce powrócić do "głównego źródła" swojej działalności, czyli Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie konkuruje z największą linią lotniczą w Europie, Ryanairem.
Polskie porty lotnicze nie powinny stracić połączeń lotniczych z Abu Zabi. Rejsy z Katowic i Krakowa obsługuje spółka-matka Wizz Aira, więc prawdopodobnie będą realizowane w sezonie zimowym. Na razie są wciąż dostępne w systemie rezerwacyjnym linii lotniczej.