"Pickup bojowy". We Lwowie zbudowali pojazd, który wesprze ukraińską armię

Z domowego warsztatu prosto na front? Grupa mieszkańców Lwowa z pickupu stworzyła prawdziwy wóz bojowy. Kolejny raz Ukraińcy udowadniają swój heroizm w walce z wrogiem. Niedługo po ataku rakietowym na cele strategiczne we Lwowie pojawiło się nagranie, jak mieszkańcy przerabiają zwykły samochód na "działo bojowe".

Z domowego warsztatu prosto na front? Grupa mieszkańców Lwowa z pickupu stworzyła prawdziwy wóz bojowy. Kolejny raz Ukraińcy udowadniają swój heroizm w walce z wrogiem. Niedługo po ataku rakietowym na cele strategiczne we Lwowie pojawiło się nagranie, jak mieszkańcy przerabiają zwykły samochód na "działo bojowe".
Nowy "wóz bojowy" powstał w warsztacie we Lwowie /YouTube

W czasie wojny bardzo ważne jest morale i serce do walki. Ukraińcy od samego początku rosyjskiej inwazji pokazują każdego dnia, że dla Rosjan są wyjątkowo trudnym przeciwnikiem. Zamiast poddawać się wobec przewagi liczebnej wroga nadrabiają wszystko sprytem, pomysłowością i wielką wiarą w zwycięstwo nad armią Putina. Kolejny dowód wspaniałej postawy Ukraińców to dzieło lwowskiego warsztatu.

"Pickup bojowy" - na pokładzie uchwyt na karabin maszynowy

Walka na wojnie wymaga szybkiego przemieszczania się. Do tego potrzebne są bojowe wozy piechoty, które mogą przewozić żołnierzy i broń. Co jednak zrobić, kiedy takich pojazdów brakuje w ukraińskiej armii? Rozwiązanie tego trudnego problemu znalazł właściciel zakładu spawalniczego we Lwowie, Ostap Datsenko. We własnym warsztacie razem z grupą pracowników postanowił przerobić używanego, podarowanego pickupa w wóz bojowy z prawdziwego zdarzenia

Reklama

Samochód zyskał metalowe płyty po bokach, z przodu i przy nadkolach, które będą chroniły newralgiczne części od latających na froncie odłamków. Z tyłu pickupa zostały dospawane metalowe pręty, aby można było na nich oprzeć ciężki karabin maszynowy. Na koniec Ukraińcy zadbali nawet o wojskowy wygląd i pomalowali swój pojazd we wzór maskujący. Tego typu "wojenne ciężarówki" znakomicie od lat sprawdzają się w konfliktach na Bliskim Wschodzie. Przemieszczają się szybko i niepostrzeżenie. Pozwalają na podjechanie do wroga i przeprowadzenie błyskawicznego ataku. 

Atak rakietowy na Lwów. W warsztacie wówczas pracowali nad nowym wozem

Warsztat Ostapa Datsenko znajduje się we Lwowie bardzo blisko miejsca, gdzie upadły rosyjskie bomby podczas nalotów 26 marca. Podczas pracy nad wozem bojowym dla ukraińskiej armii usłyszał w powietrzu dziwny świst. Zadarł głowę do góry i zobaczył rosyjski pocisk

"Był zadziwiająco duży. Nigdy wcześniej na własne oczy nie widziałem rosyjskich rakiet. Po chwili usłyszałem ogromną eksplozję" - opowiadał w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji. Pierwszy ukraiński "wóz pancerny" z warsztatu we Lwowie trafił w ręce jednego z ochotników, który pojechał walczyć z Rosjanami na front. Właściciel warsztatu zapowiedział, że nie poprzestanie na tym jednym i planuje przerabiać kolejne cywilne pojazdy w "bojowe" wersje.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy