BIK ma ogromny problem po wycieku danych z ALAB. Można je sprawdzić inaczej
BIK przeżywa obecnie istne oblężenie, które jest związane z dużym wyciekiem danych Polaków z ALAB-u. Infolinia Biura Informacji Kredytowej jest przeciążona, co zostało spowodowane lawiną telefonów od rodaków. Na szczęście własny PESEL oraz inne dane w kontekście tego wycieku można sprawdzić inaczej.
19 listopada nastąpił skuteczny atak hakerski na serwery należące do firmy ALAB. W konsekwencji doszło do ogromnego wycieku danych Polaków. O sprawie zrobiło się głośno na początku tygodnia i problem dotyczy wielu rodaków. Ci szturmem ruszyli do Biura Informacji Kredytowej, co spowodowało wręcz "ekstremalne obciążenie infolinii" BIK-u.
Polacy "zaatakowali" infolinię Biura Informacji Kredytowej po ataku na serwery ALAB-u i to spowodowało jej wielkie przeciążenie. Do tego stopnia, że czas oczekiwania na rozmowę z konsultantem "uległ znacznemu wydłużeniu".
Oczywiście sprawdzanie historii w BIK-u jest jak najbardziej wskazane i warto taki proces co jakiś czas przeprowadzić. Pozwoli to na upewnienie się, że nasze dane nie zostały wykorzystane przez niepowołane osoby. W obecnej sytuacji taka próba poprzez infolinię BIK-u może być jednak bardzo utrudniona i może to stać się zadaniem dla bardzo cierpliwych.
Wyciek danych z ALAB-u dotyczy wielu Polaków i rzeczywiście jest to zagrożenie, którego nie warto ignorować. CERT Polska we współpracy z Centralnym Ośrodkiem Informatyki przygotował specjalne narzędzie, które pozwala sprawdzić, czy staliśmy się ofiarą ostatniego ataku hakerów. W ten sposób można zweryfikować numer PESEL oraz inne informacje. W tym celu należy udać się na stronę bezpiecznedane.gov.pl oraz kliknąć przycisk Sprawdź dane. Następnie należy postępować zgodnie ze wskazówkami kreatora.
Pamiętajmy również, że jeśli okaże się, iż padliśmy ofiarą ataku hakerów na serwery ALAB-u, to warto podjąć działania. W tym na przykład związane z zastrzeżeniem numeru PESEL, co od niedawna jest możliwe poprzez mObywatela. Wtedy będziemy mieć pewność, że nie zostanie on wykorzystany przez osoby trzecie.
Polecamy na Antyweb: YouTube testuje nowy wygląd. Będzie bardziej kolorowo