Zbiórka na pomoc ukraińskiemu żołnierzowi. Oszustwo na grube tysiące
Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ostrzegają przed szerzącymi się oszustwami, które żerują na tragedii, jaką jest wojna. Tym razem niebezpieczeństwo dotyczy zrzutek pomocowych. Nielegalne zbiórki pieniędzy prowadzą niekiedy do sporych wyłudzeń, bo datki wcale nie trafiają do potrzebujących, a na konto złodziei. Przekonali się o tym niedawno internauci, którzy przekazali wsparcie dla ukraińskiego żołnierza, który został ranny na froncie. Sęk w tym, że wspomniany mężczyzna nie istniał. Jak nie dać się złapać na takie internetowe zrzutki?
Cyberprzestępcy często wykorzystują tragedie, takie jak wojna, ze względu na korzyści wynikające z chaosu towarzyszącego takim sytuacjom. Oszuści nie tylko czerpią z tego, że często programy bezpieczeństwa są podczas trwania sporów osłabione, co ułatwia hakerom przenikanie do systemów informatycznych, ale i z tego, że łatwiej działać na emocje ludzi.
Cyberprzestępcy żerują na wojnie
Tragedie dostarczają hakerom wielu sposobności do ukrywania swoich działań w wirze wielkiego zamieszania medialnego i politycznego. Szerzy się dezinformacja oraz łatwo o silny wpływ na opinię publiczną i granie na ludzkich emocjach. Hakerzy często żerują na tragediach takich jak wojna, ze względu na korzyści wynikające z chaosu i zamieszania społecznego.
Wykorzystując tragedie, hakerzy mogą zdobywać poufne informacje dotyczące sytuacji kryzysowej, co może być cenne dla różnych interesów, w tym politycznych czy wojskowych. Poza tym chodzi o zyski finansowe. Nie tylko zorganizowane grupy przestępcze, ale i pojedyncze osoby żerują na takich tragediach, aby się łatwym i szybkim sposobem wzbogacić. Jedna z kobiet postanowiła dopuścić się właśnie takiego czynu i korzystając z sytuacji, zaczęła podszywać się pod rannego ukraińskiego żołnierza. Serwując w sieci legendę o swojej rzekomej sytuacji, wpłynęła na emocje i wyłudziła pieniądze - około 80 tys. zł w przeliczeniu na polską walutę.
Fałszywe zbiórki pieniędzy
Nielegalne zrzutki to prawdziwa plaga, można się z takimi fałszywymi zbiórkami spotkać zarówno na ulicy, jak i w sieci. Jedną z właśnie takich zrzutek założyła 20-letnia kobieta z Ukrainy, która podszywała się pod poszkodowanego podczas działań wojennych żołnierza ukraińskiego. Ukraińska cyberpolicja poinformowała, że kobieta założyła fałszywą stronę internetową, na której podawała się za "obrońcę Ukrainy".
Na ofiary "polowała" w mediach społecznościowych, gdzie opisywała sytuację wyimaginowanego żołnierza. Podawała, że ze względu na doznane na wojnie obrażenia potrzebuje wsparcia finansowego na leczenie i powrót do zdrowia. Fałszywa zbiórka na ukraińskiego żołnierza pomogła kobiecie wyłudzić ponad 800 tys. hrywien, czyli ok. 80 tys. zł.
Wyłudzała pieniądze, została zatrzymana
Ta historia kończy się dobrze, bo kobieta, która postanowiła wyłudzać pieniądze, podszywając się pod żołnierza z Ukrainy, została wytropiona i zatrzymana. Funkcjonariusze ujęli oszustkę w miejscu jej pobytu i dokonali przeszukania pomieszczenia. Zabrano sprzęt komputerowy, telefony komórkowe, karty bankowe i notatki.
Sprawczyni usłyszała zarzuty na podstawie części 5 art. 190 (Oszustwo) Kodeksu karnego Ukrainy i sąd zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Za popełnione czyny kobieta może usłyszeć karę nawet do dwunastu lat pozbawienia wolności wraz z konfiskatą mienia. Ukraińska cyberpolicja przekazała, że dochodzenie jest w toku.
Fałszywe zbiórki internetowe. Jak się chronić?
Podczas kampanii uświadamiającej na temat zagrożeń w sieci, bezpiecznymiesiac.pl publikował przestrogi i porady związane właśnie ze wzrostem przestępczości internetowej związanej z inwazją Rosji na Ukrainę. "W ostatnich tygodniach w związku z konfliktem zbrojnym w Ukrainie, zwiększyła się liczba fałszywych zbiórek oraz prób wyłudzenia pieniędzy, za którymi stoją oszuści. Natrafić na nie można w różnych portalach i serwisach społecznościowych, jak również w wiadomościach email czy SMS", informowano na portalu.
Każdy może trafić na tego typu oszustwo. Jak się więc chronić przed fałszywymi zbiórkami online? Serwis przytoczył kilka istotnych punktów:
- Podrobione strony wyglądają identycznie - dlatego sprawdź dokładnie jej adres. Na pierwszy rzut oka wydaje się identyczny, ale po przeanalizowaniu można wychwycić literówkę lub jakiś znak specjalny.
- Jeśli chcesz dokonać wpłaty na wybraną przez siebie zbiórkę, wybieraj tylko te, które znajdują się na zaufanych portalach lub oficjalnych stronach danej instytucji czy organizacji.
- Jeśli opis zbiórki zawiera błędy językowe, gramatyczne lub jest chaotyczny, to być może jest to fałszywa zbiórka.
- Unikaj klikania w linki, załączniki, które otrzymasz w mailu, wiadomości SMS lub za pośrednictwem komunikatora. Niestety, ale może on prowadzić do niebezpiecznej dla ciebie strony.
- Zwróć uwagę na sposoby płatności, za pomocą których możesz przekazać swoją pomoc. Jeśli są to tylko przekazy pieniężne (np. Western Union), kryptowaluty lub inne mniej popularne metody - bądź czujny.
- Zweryfikuj, czy zbiórka, na którą chcesz przekazać pieniądze jest prawdziwa (np. kto jest jej organizatorem, na jakiej stronie się znajduje).
Jeśli natrafisz w sieci na fałszywą zbiórkę albo zauważysz inne próby wyłudzenia danych lub pieniędzy, zgłoś to do CERT Polska na stronie incydent.cert.pl.