NASA szuka partnerów do księżycowego górnictwa
NASA chce nawiązać współpracę z prywatnymi przedsiębiorstwami w celu ewentualnego wydobycia cennych surowców z Księżyca – czytamy na łamach serwisu PhysOrg.
Na początku stycznia NASA zaproponowała prywatnym graczom wspólne misje kosmiczne. Ci mieliby skorzystać z jej sprzętu i technologii - do opracowywania nowych rozwiązań - w zamian za udział we wszystkich przedsięwzięciach. Chodzi przede wszystkim o misje, które nie będą dofinansowywane z budżetu państwa - np. lądowanie na Księżycu i badanie jego powierzchni pod kątem cennych i nadających się do wydobycia surowców.
Naukowcy z NASA są przekonani, że Księżyc skrywa pokłady cennych surowców. Niektórzy mówią nawet o ogromnych ilościach izotopu Hel-3, który mógłby rozwiązać wszystkie energetyczne problemy naszej planety.
Gra może być warta świeczki, jednak najpierw konieczne jest przeprowadzenie serii testów, które wiążą się z lądowaniem na powierzchni Srebrnego Globu. - Przy budżecie na poziomie kilku miliardów dolarów możliwe jest wysłanie misji załogowych na Księżyc w ciągu 10 lat - powiedział Michael Gold z Bigelow Aerospace.
Warto podkreślić, że Bigelow Aerospace doszła do porozumienia z NASA w sprawie współpracy w sektorze kosmicznym, ze szczególnym naciskiem na budowę księżycowej bazy.
Amerykańska agencja nie może liczyć na pieniądze federalne, więc współpraca z firmami sektora prywatnego może być jednym sposobem na realizację ambitnych i niezwykle kosztownych planów.