Oto 5 największych odkryć dokonanych na Księżycu w ciągu ostatnich miesięcy
Dzięki technologicznemu postępowi coraz szybciej dokonywane są wyjątkowe odkrycia. Sprawa nie wygląda inaczej względem naszego naturalnego satelity, czyli Księżyca. W ciągu zaledwie kilku ostatnich miesięcy naukowcy dokonali kilku niezwykłych odkryć dotyczących Srebrnego Globu. Niektóre z nich są wręcz przełomowe.
Spis treści:
Księżyc niemal od zawsze towarzyszył Ziemi. Ten kosmiczny obiekt krążący wokół nas skrywa dziesiątki tajemnic, które z każdym rokiem są odkrywane. Ostatnie miesiące były wyjątkowo udane.
Badania ujawniają prawdę dotycząca wieku Księżyca
Według ogólnie przyjętej teorii około 4,5 mld lat temu z młodą Ziemią, liczącą wówczas zaledwie 34 mln lat, zderzyła się planeta o nazwie Thea, która miała wielkość Marsa. Uległa ona zniszczeniu podczas kolizji, wyrzucając większość swojej masy (i część masy Ziemi) w przestrzeń kosmiczną. Z tego orbitującego wokół naszej planety pierścienia materii miał z czasem uformować się Księżyc.
Do niedawna "dzień", kiedy nastąpiło wielkie wydarzenie, pozostawał zagadką. Ostatnie badanie ujawnia rąbka tajemnicy - okazuje się, że miało to nastąpić wcześniej, niż się nam wydawało. Wskazuje na to analiza próbek księżycowych pozyskanych w 1972 roku podczas misji Apollo 17. Jak wyjaśniają badacze, przywieziony wówczas na Ziemię pył zawiera kryształy cyrkonu, które powstały miliardy lat temu. Właśnie one wskazały, kiedy uformował się Księżyc.
Podczas pradawnej kosmicznej kolizji powstała gigantyczna energia, która stopiła skały, które stały się później powierzchnią Księżyca. Półpłynna powierzchnia uniemożliwiała tworzenie się kryształów cyrkonu, zatem musiały one uformować się po jej ochłodzeniu. W efekcie określenie wieku kryształów ujawnia minimalny możliwy wiek Księżyca.
Analizy sugerują, że próbka miała około 4,46 miliarda lat, dlatego też badacze sugerują, że Księżyc ma również tyle samo lat. Oznacza to, że dotychczasowe badania mijały się z "prawdą" o jakieś 40 mln lat.
Nasz satelita się... kurczy!
Księżyc po uformowaniu się, był pokryty przez ocean magmy. Jednak z czasem coraz bardziej stygł, co wiązało się z jego kurczeniem. Okazuje się, że stygnięcie Srebrnego Globu jeszcze nie ustało, a ostatnie badania odkrywają konsekwencje tych wydarzeń.
Zbadano trzęsienia ziemi zarejestrowane na Księżycu. Skupiono się tutaj na biegunie południowym, który stanowi niezwykle interesujący obszar dla przyszłych badań podczas załogowych misji. Ujawniono, że niektóre zbocza na tym obszarze są szczególnie podatne na osuwanie się materiału wskutek tych wstrząsów.
Źródło tajemniczych trzęsień znajduje się na głębokości zaledwie 50-220 kilometrów. Nie są one szczególnie silne, lecz mogą trwać całymi godzinami, w związku z czym stanowią problem, którego przyszli kolonizatorzy nie mogą zlekceważyć.
Jak mówi profesor Nicholas Schmerr z Uniwersytetu Maryland: - Można myśleć o powierzchni Księżyca jako o suchym, zmielonym żwirze i pyle. Przez miliardy lat w powierzchnię uderzały asteroidy i komety, a powstałe w ten sposób fragmenty były stale wyrzucane w wyniku uderzeń. W rezultacie przerobiony materiał powierzchniowy może mieć rozmiary od mikronów do rozmiarów głazu, ale wszystkie są bardzo luźno skonsolidowane. Osady te bardzo zwiększają ryzyko wstrząsów i osunięć ziemi.
Księżyc wywrócił się na lewą stronę
Poszczególne fragmenty powierzchni naszego satelity wydają się niejako przeczyć utartym założeniom. Po stronie Księżyca, która obrócona jest stale ku Ziemi, znajduje się region, który jest "geochemicznie dziwny". Przez specjalistów został nazwany KREEP Terrane. Jest on bogaty w specyficzne i nieoczekiwane dla tego miejsca metale, czyli fosfor, potas i pierwiastki ziem rzadkich.
Jednocześnie obszar ten pokrywa się z bazaltowymi równinami, które z kolei bogate są w ilmenit - zbudowany jest on z tytanu oraz żelaza i tworzy gęste warstwy geologiczne. Co ciekawe, skały, które się znajdują pod tą pokrywą, są znacznie mniej gęste. Według ogólnie przyjętych założeń cięższe i gęstsze skały powinny "zatapiać się" we wnętrzu Księżyca.
Okazało się, że anomalie grawitacyjne występujące na powierzchni Księżyca są zgodne pod względem otrzymywanych wartości z gęstymi skałami wewnątrz Srebrnego Globu. Za anomalie odpowiada występowanie w warstwach geologicznych odpowiednich minerałów (a także stygnąca magma).
Idąc dalej, badacze sugerują, że miliony lat temu doszło do odwrócenia do góry nogami księżycowego płaszcza, wtedy kiedy Księżyc był jeszcze młody. Badacze nawet dokładnie stwierdzili, kiedy to zaskakujące wydarzenie miało miejsce - było to 4,22 miliarda lat temu, niedługo po tym jak uformował się Srebrny Glob.
Wydaje się, że wyjaśnienie zagadki ma związek z Basenem Biegun Południowy-Aitken, który znajduje się po drugiej stronie satelity. Jest to pozostałość po gigantycznym uderzeniu, które pozostawiło krater pokrywający ponad jedną czwartą powierzchni Księżyca. Według specjalistów uderzenie to mogło doprowadzić do nagłej, gwałtownej migracji warstw KREEP i ilmenitu z dala od miejsca kontaktu, przesuwając skały o setki kilometrów.
Odkryto tajemnicę dziwnych "wirów" na Srebrnym Globie
Powierzchnia Księżyca porozcinana jest dziwnymi "wirami", które od lat stanowią astronomiczną zagadkę. Na Srebrnym Globie znajdują się zaskakujące struktury powierzchniowe, które mogą przypominać wspomniane wiry, lub podłużne wstęgi. Odznaczają się one wyjątkowo jasnym odcieniem i rozciągają się nawet na setki kilometrów.
Niektórzy są zdania, że ktoś/coś specjalnie stworzyło te tajemnicze wzory, chociaż specjaliści są zdania, że obiekty te są całkowicie naturalnymi tworami. Ostatnie analizy wykazały, że jaśniejszy odcień księżycowych wirów jest skutkiem namagnesowania niektórych skał znajdujących się na powierzchni. Jest ona stale bombardowana ogromnymi ilościami promieniowania kosmicznego. Prowadzi to do ciemnienia materiału skalnego.
Jednakże, jak już wspomniano, część skał jest namagnesowana i "odbija" promieniowanie. W ten sposób zachowuje jasność, tworząc wyrafinowane struktury. Według zarysowanej hipotezy za to szczególne namagnesowanie skał może odpowiadać magma płynąca pod powierzchnią Księżyca, która stygnie i tworzy anomalię magnetyczną.
Badacze sprawdzili tę hipotezę na próbkach ilmenitu, czyli minerału występującego zarówno na Ziemi, jak i na Księżycu. Podczas eksperymentów udało się namagnesować fragmenty ilmenitu w warunkach symulujących warunki na Księżycu.
- Dlatego też prawdopodobne jest, że "księżycowe zawirowania" są spowodowane przez podpowierzchniową magmę - stwierdził jeden z autorów badania, prof. Mike Krawczynski z Uniwersytetu Waszyngtona w St. Louis.
Odnaleziono jaskinię na Księżycu, która może być bazą dla ludzi
Sonda Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO) namierzyła tajemniczą jaskinię na powierzchni Księżyca. Według specjalistów w przyszłości może się ona stać bazą księżycową dla Ziemian. Badacze stwierdzili, że podziemna struktura jest obiecującym miejscem, "ponieważ oferuje schronienie przed trudnym środowiskiem powierzchniowym i może wspierać długoterminową eksplorację Księżyca przez ludzi".
Wejście do jaskini ma szerokość około 45 m i głębokość 130-170 m, z kolei cały system może znajdować się na głębokości około 150 m pod powierzchnią Srebrnego Globu. Naukowcy uważają, że forma ta jest pustym tunelem lawowym, który uformował się niedługo po powstaniu Księżyca. Ściany wejścia do jaskini są bardzo strome, wręcz pionowe, zatem potencjalna przyszła eksploracja tego obcego świata będzie wyjątkowo trudna.
Wnętrze jaskini może chronić astronautów przed promieniowaniem kosmicznym, a także przed drastycznymi zmianami temperatury na powierzchni Księżyca. Jednocześnie głębiny mogą ujawnić kolejne tajemnice naszego naturalnego satelity.