Wynalazek, który miał "dbać o zdrowie dzieci", czyli klatki dla niemowląt

Klatki dla dzieci, które były umieszczane za oknami kamienic, kilka lub kilkanaście metrów nad chodnikiem, miały „pomagać” najmłodszym w zaczerpnięciu świeżego powietrza. W obecnych czasach jest to nie do pomyślenia, jednak 100 lat temu praktyka ta była często stosowana.

Klatki dla dzieci swego czasu były niezwykle popularne
Klatki dla dzieci swego czasu były niezwykle popularne© Hulton-Deutsch Collection/CORBIS/Corbis via Getty ImagesGetty Images

Podczas wysokich temperatur w lecie ciężko nam przebywać w mieście, zarówno w mieszkaniu, w pracy, jak i na ulicy. Obecnie mamy wiele metod i urządzeń, które pomagają nam w upalne dni. Przynajmniej od 100 lat słyszymy od lekarzy, że trzeba wychodzić na zewnątrz by się przewietrzyć, zwłaszcza chodzi tu o dzieci.

Dr Luther Emmett Holt opublikował swoją książę The Care and Feeding of Children w 1894 roku, w której pisał: "Świeże powietrze jest potrzebne do odnowienia i oczyszczenia krwi, a to jest tak samo niezbędne dla zdrowia i wzrostu, jak właściwa żywność. Poprawia się apetyt, trawienie jest lepsze, policzki stają się czerwone i widoczne są wszystkie oznaki zdrowia". Niezwykły pomysł na "wietrzenie dzieci" powstał ponad wiek temu - dzisiaj traktowany byłby jako znęcanie się nad najmłodszymi. O co chodziło?

"Genialny" wynalazek, czyli klatki dla dzieci

Historia zaczyna się od Eleonory Roosevelt, która była małżonką 32. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z zaleceniami lekarza, który nalegał na potrzebę dostarczania świeżego powietrza niemowlakom, kobieta w 1906 roku przymocowała drewniany kosz z drucianą siatką na zewnątrz okna i umieściła w nim swoją córkę. Sąsiedzi zauważyli niezwykłą konstrukcję, ponieważ usłyszeli płacz dziecka i zagrozili, że doniosą na matkę nowojorskiemu Towarzystwu Zapobiegania Okrucieństwu wobec Dzieci.

Przykład drucianej klatki, którą rada gminy East Poplar w Londynie proponuje zainstalować na zewnątrz okien kamienicy, aby dzieci mogły korzystać ze świeżego powietrza i słońca (1934 r.)Fox Photos/Getty ImagesGetty Images
Kiedyś wierzono, że klatka dla dzieci była całkowicie bezpieczna© Hulton-Deutsch Collection/CORBIS/Corbis via Getty ImagesGetty Images

Z kolei Emma Read w 1922 roku złożyła wniosek patentowy na "przenośną klatkę dla dzieci", w którym napisała: "Powszechnie wiadomo, że pojawia się wiele trudności w wychowywaniu i prawidłowym zakwaterowaniu niemowląt i małych dzieci w zatłoczonych miastach, to znaczy z punktu widzenia zdrowia. Mając na uwadze te fakty, celem tego wynalazku jest dostarczenie wyrobu produkcyjnego dla niemowląt i małych dzieci, który ma być zawieszony na zewnątrz budynku przylegającego do otwartego okna, w którym można umieścić niemowlę lub małe dziecko."

Konstrukcja miała być zawieszona na zewnętrznej krawędzi okna. Klatka miała za zadanie przepuszczać powietrze i światło słoneczne, jednocześnie zapobiegać wypadnięciu dziecka na ulicę. Niektóre "systemy" posiadały dach, aby chronić niemowlaki przed śniegiem, deszczem, czy... gruzem, który odpadał ze ścian kamienic. Klatki były swego rodzaju minitarasami, a w rzeczywistości przypominały minikurniki. Kiedy dzieci siedziały w metalowych klatkach kilka lub kilkanaście metrów nad ruchliwą ulicą, rodzice zajmowali się swoimi sprawami w mieszkaniu. Ponadto często zdarzało się tak, że okna pomiędzy mieszkaniem a klatką były zamykane. Montowano również w oknach specjalne pręty, które służyły do tego, aby przypadkiem dziecko nie wpadło znów do domu - mogło to wyglądać jak miniwięzienie. Instalacja była przeznaczona głównie dla osób mieszkających w ciasnych mieszkaniach, które chciały przestrzegać zaleceń "wietrzenia dzieci".

Klatki były rozdawane członkom Chelsea Baby Club, którzy nie mają ogrodów (1937 r.)Reg Speller/Fox Photos/Getty ImagesGetty Images

Co ciekawe, w Londynie w 1930 roku klatki dla niemowląt zyskały dużą popularność. Instalacje były budowane przede wszystkim dla dzieci, które mieszkają w miastach bez dostępu do ogrodów. Społeczności sąsiedzkie takie jak Chelsea Baby Club przekazywały te specjalne konstrukcje rodzinom, które żyły w ciasnych mieszkaniach, aby mogły "dbać" o swoje pociechy. Z kolei Królewski Instytut Architektów Brytyjskich poinformował, że instalacje tego typu są niezbędne dla każdego mieszkania klasy średniej. Dodatkowo Instytut nazwał te konstrukcje balcons pour bébés (balkony dla dzieci).

Wraz z nadejściem II wojny światowej i bitwy o Anglię zaniechano stosowania klatek dla dzieci. Powróciły one do Londynu dopiero w 1953 roku, jednakże od tego czasu wraz z coraz większym obawom o bezpieczeństwo najmłodszych i wzrostem liczby samochodów, zmniejszał się popyt na te niezwykłe instalacje.

Na wagę marsz. Londyńskie zoo waży swoich podopiecznychINTERIA.TVAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas