Zaginione skarby z grobowca Tutanchamona odnalezione po stu latach. Zabrał je znany archeolog
Po stu latach od odkrycia grobowca Tutanchamona odnaleziono część zaginionych artefaktów. Ku zaskoczeniu, złodziejem okazał się znany i ceniony brytyjski archeolog, który był jednocześnie... odkrywcą grobowca. Dlaczego, mimo zakazu, zdecydował się zabrać przedmioty?
Grobowiec Tutenchamona został odkryty sto lat temu, a dokładnie 4 listopada 1922 r. Znaleziono tam wiele niezwykłych skarbów, które na przestrzeni stu lat zaginęły, mimo przepisów zabraniających ich wywozu z Egiptu. Okazuje się, że przynajmniej część mogła zostać nielegalnie zabrana przez znanego brytyjskiego archeologa - Howarda Cartera, który kierował wykopaliskami.
Odnalezienie zaginionych artefaktów
Mimo że wywiezienie znalezisk było nielegalne, to obecnie znajdują się w wielu miejscach na świecie. Zidentyfikował je niedawno Marc Gabolde, profesor egiptologii na Uniwersytecie Paul-Valéry w Montpellier we Francji. Udało się to zrobić dzięki zdjęciom wykonanym w latach 20. XX w. przez fotografa Harry’ego Burtona. Gabolde porównał zaginione przedmioty uwiecznione na fotografiach z przedmiotami znalezionymi w muzeach oraz na portalach aukcyjnych.
W 2018 r. francuski naukowiec dokonał wirtualnej rekonstrukcji szerokiego kołnierza z klatki piersiowej Tutenchamona (przedstawiony na zdjęciu głównym), który obecnie pofragmentowany znajduje się w wielu miejscach na świecie. Według Gabolde’a te elementy zostały zabrane przez Cartera. Część znalazło się w Muzeum Sztuki Nelsona-Atkinsa w Kansas City w stanie Missouri, niektóre wpleciono w inny naszyjnik znajdujący się w prywatnej kolekcji, który bezskutecznie próbowano sprzedać na aukcji w 2015 r. Muzeum Nelsona-Atkinsa zgodziło się z europejskim badaczem i odnotowało tę informację na swojej stronie internetowej.
Innym zaginionym skarbem były koraliki z nakrycia głowy, które znajdują się w Muzeum Sztuki w Saint Louis. To muzeum również przyznało, że to możliwe, co odnotowano na stronie instytucji. Pozostałe zidentyfikowane skradzione przez Cartera elementy znalazły się w Muzeum Brytyjskim w Londynie oraz w Metropolitalnym Muzeum Sztuki w Nowym Jorku.
Dlaczego Carter okradł grobowiec?
Czy rzeczywiście ten znany archeolog i dodatkowo odkrywca grobowca okazał się złodziejem? Wskazują na to już wyznania innego brytyjskiego archeologa - Sir Alana Gardinera, który otrzymał od Cartera amulet. Mimo zapewnień, że nie pochodzi on z grobowca następcy Nefertiti, Gardiner poprosił o identyfikację Rexa Engelbacha, egiptologa i inżyniera, który prowadził prace w Muzeum Egipskim w Kairze i dokonał rejestru artefaktów należących do muzeum. W związku z tym odkryciem Gardiner napisał list do Cartera, w którym mówił, że amulet został "niewątpliwie skradziony z grobowca Tutanchamona" oraz wyraził niechęć, że znalazł się w niezręcznej sytuacji.
Głęboko żałuję, że znalazłem się w tak niezręcznej sytuacji
Wspomniany list opublikowany został w niedawno wydanej książce "Tutanchamon i grobowiec, który zmienił świat" napisanej przez egiptologa Boba Briera.
Nie wiadomo jednak dlaczego Carter dokonał kradzieży. Aidan Dodson, profesor egiptologii na Uniwersytecie w Bristolu w Wielkiej Brytanii podczas rozmowy dla portalu LiveScience wyklucza względy finansowe. Mówi, że Carter jako odkrywca grobowca mógł uważać, że ma prawo do obdarowania swoich przyjaciół cennymi prezentami spośród znalezisk, które uznał za mało istotne. Niektóre zaś mogły być sprowadzone do Anglii w celu ich dokładniejszej analizy lub naprawy, jednak odkrywca zmarł, zanim zdążył dokończyć swoje prace.
Dotychczas jedynie Metropolitalne Muzeum Sztuki w Nowym Jorku w 2011 r. zdecydowało się oddać do Egiptu cenne przedmioty. Wydaje się, że zwrot pozostałych artefaktów z zasobów muzealnych może w pewnym stopniu zależeć od starań egipskiego rządu. Muzeum Nelson-Atkins przyznaje, że musiałoby otrzymać roszczenie od rządu egipskiego: — Jeśli chodzi o repatriację wszelkich przedmiotów z naszej kolekcji, mamy politykę dotyczącą tej procedury, gdy otrzymujemy roszczenia — powiedziała Kathleen Leighton, rzecznik Muzeum Nelson-Atkins w rozmowie z Live Science. Pozostaje jednak jeszcze część zgromadzona w prywatnych zasobach, o których możemy jeszcze nie wiedzieć.
Przeczytaj także: