Google zadaje wszystkim pytania. Co odpowiedzieć?
Google dostosowuje się do zmian w przepisach obowiązujących w krajach Unii Europejskiej i użytkownicy usług firmy "nękani" są pytaniami. YouTube, wyszukiwarka oraz inne produkty firmy wyświetlają plansze, gdzie należy podjąć decyzje powiązane z łączeniem usług. O co w tym chodzi?
Unia Europejska wdrożyła w tym tygodniu nowe przepisy, do których muszą dostosować się giganci technologiczni. Związane są one z DMA (Digital Markets Act), co ma na celu sprawienie, aby rynki w sektorze cyfrowym były bardziej sprawiedliwe oraz konkurencyjne. To właśnie z tego powodu Google zaczęło wysyłać do użytkowników specjalne zapytania.
Google zadaje pytania i prosi o odpowiedzi
Jeśli korzystacie z produktów Google, to z pewnością zauważyliście już takie zmiany. Dotyczy to nie tylko popularnej wyszukiwarki internetowej, ale także innych usług. W tym serwisu YouTube i więcej. Po ich uruchomieniu na użytkowników czeka specjalna plansza z komunikatem. W zależności od produktu ma ona różną postać. Poniżej widać przykładową z desktopowej wyszukiwarki.
Poniżej widać zrzuty ekranowe, które wyświetla na telefonach aplikacja YouTube. Google zadaje pytania związane z łączeniem usług. O co w tym chodzi? Firma na specjalnej planszy informuje o tym, że użytkownik musi zdecydować o tym, czy chce udostępniać własne dane z konkretnego produktu w innych należących do giganta z Mountain View. Następnie można podjąć działania poprzez dotknięcie przycisku Sprawdź dostępne opcje lub Zapytaj mnie później (za trzy dni, tydzień itp.). Wybór tego drugiego spowoduje, że komunikat niedługo powróci.
Wybór pierwszego przycisku sprawi, że Google zapyta o łączenie danego produktu (tutaj przykładowo YouTube'a) z innymi usługami, które wymienione są niżej na liście. Znajduje się tam również opis nawiązujący do wymagań prawnych wprowadzonych na terenie krajów Unii Europejskiej. Po zapoznaniu się z dostępnymi informacjami należy podjąć ostateczną decyzję poprzez wybór jednego z dwóch przycisków. Są to Tak, łącz lub Nie, nie łącz. Ponadto dostępnych jest więcej opcji lub możliwość wyświetlenia komunikatu w późniejszym terminie.
Decyzja musi w końcu zapaść
Oczywiście można zrezygnować z udzielenia odpowiedzi dziś i zrobić to w późniejszym czasie. Nie myślcie jednak, że Google o was zapomni i samo z siebie przestanie wyświetlać tego typu komunikaty. Te powrócą i prędzej czy później trzeba będzie się określić. Niekoniecznie poprzez dotknięcie lub kliknięcie pierwszej z opcji na liście.
Po co Google nasze dane? Pamiętajmy, że służą one do różnych celów. Są one wykorzystywane do lepszego dopasowania treści reklam oraz ich mierzenia i wyświetlania. Firma twierdzi też, że pozwala jej to rozwijać oraz ulepszać własne usługi.