UOKiK przygląda się SMS-om wysyłanym przez Biedronkę. Klienci się skarżą
UOKiK postanowił przyjrzeć się SMS-om, które kilka dni temu zostały wysłane do klientów przez sklep Biedronka. W wiadomości informowano o promocjach i uderzono w konkurencyjnego Lidla. Sprawą zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Skargi zgłoszone przez klientów są obecnie analizowane.
Biedronka w ubiegłą niedzielę zdecydowała się na nietypowy zabieg marketingowy i rozesłała do klientów SMS-y z informacją o nadchodzących promocjach. Może nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że w wiadomości uderzono w konkurencję w postaci sklepu Lidl. Sprawie przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK analizuje SMS-y wysyłane przez sklep Biedronka
Wielu klientom sklepu Biedronka taka forma informowania o promocjach nie spodobała się i dyskont spotkał się z krytyką. Na sprawę zareagował również Lidl, który udostępnił komunikat w sprawie całej akcji konkurenta. UOKiK otrzymał zgłoszenia od konsumentów i postanowił przyjrzeć się tej sprawie bliżej.
Otrzymujemy skargi konsumentów na wiadomości wysyłane przez Jeronimo Martins Polska i je analizujemy wyłącznie pod kątem możliwości naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwraca uwagę na fakt, że oferty porównawcze są dozwolone i dopuszcza je ustawa. Jednak druga strona (w tym przypadku Lidl) ma prawo dochodzić swoich praw w sądzie, gdy uzna, że konkurencja rozpowszechnia nieprawdziwe informacje i tutaj pojawia się problem.
Lidl zarzuca konkurencji wprowadzanie klientów w błąd
W jednym z SMS-ów wysyłanych przez Biedronkę znalazła się informacja o mandarynkach, które to w sklepach należących do Jeronimo Martins Polska miały być tańsze. Tymczasem u konkurencji wraz z aplikacją Lidl Plus kwota była niższa względem tej, o której informował klientów konkurent, co stwierdziła Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska. Dodano wtedy, że Biedronka w taki sposób wprowadza konsumentów w błąd.
Na razie nie ma jeszcze informacji związanych z tym, czy Lidl w tej sprawie zamierza dochodzić własnych praw w sądzie. Trudno też powiedzieć, czy w przyszłości Biedronka ponownie zdecyduje się na przeprowadzenie takiej akcji, jaka miała miejsce w ubiegły weekend. Możliwe, że już w kolejnych wiadomościach nawiązań do konkurencji nie będzie.