Dron Ingenuity sfotografował szczątki kosmicznego pojazdu na Marsie
Najnowsze zdjęcia wykonane z perspektywy lotu ptaka z pierwszego w historii marsjańskiego drona rozpalają wyobraźnię. Pojazd odkrył szczątki statku kosmicznego? Tak! Ziemskiego!

Niestety, odkryte szczątki nie są śladami pobytu na Marsie przedstawicieli obcej cywilizacji. Dron Ingenuity natknął się na pojazd kosmiczny zbudowany ludzką ręką, który rozbił się nam w ubiegłym roku. To właśnie na jego pokładzie na powierzchnię Marsa został bezpiecznie dostarczony dron i łazik Perseverance.
Kilka tygodni temu, operatorzy misji Mars 2020, analizowali obrazy satelitarne powierzchni Czerwonej Planety. Dostrzegli na nich ciekawe obiekty. Jednocześnie sam łazik wykonał zdjęcia oddalonych od niego o kilkaset metrów dziwnych struktur. Naukowcy mieli niemal 100-procentową pewność, że są to elementy pojazdów NASA.
Kapsuła NASA wygląda jak latający spodek kosmitów
Wydali zatem polecenie dronowi Ingeniuty, by ten udał się w podróż do dostrzeżonych artefaktów i wykonał ich obrazy z perspektywy lotu ptaka. Dron pomyślnie dotarł do celu i teraz naszym oczom ukazują się efekty jego misji. Otóż jak przyznali sami naukowcy z NASA, dron wykonał jedne z najpiękniejszych zdjęć w historii eksploracji kosmosu.
Możemy zobaczyć na nich kapsułę i spadochrony z misji Mars 2020. Sama kapsuła swoim kształtem przypomina latające spodki należące do obcych cywilizacji. Gdyby na Marsie istniały inteligentne formy życia, to na pewno w ich mediach pojawiłyby się informacje o rozbiciu się pojazdu kosmitów.
Świetna jakość wynalazków zbudowanych przez NASA
Sama kapsuła została bardzo mocno zniszczona. To efekt uderzenia w powierzchnię z prędkością 126 km/h. Grunt, że spełniła ona swoją rolę w ochronie samego łazika Perseverance i drona Ingenuity. Naukowcy przyznali, że również spadochron okazał się być zaskakująco wytrzymały. Na zdjęciach widoczny jest w jednym kawałku. Również 80 lin łączących spadochron z osłoną łazika nie zostało przerwanych. To pokazuje, że wynalazki NASA są rewelacyjnej jakości.
Niebawem łazik i dron wspólnie rozpoczną najważniejszą część swojej misji, a mianowicie badania delty osadowej w kraterze Jezero. To właśnie tam niegdyś miał istnieć zbiornik wodny, a w nim rozkwitać różne formy życia. Robot pobierze tam kolejne próbki, które w latach 30. mają zostać przetransportowane na Ziemię i dokładnie zbadane w laboratoriach. Wówczas powinniśmy odkryć najważniejsze tajemnice skrywane przez tę fascynującą planetę.