Dron lata nad marsjańskimi górami. NASA pokazała nagranie
Pierwszy w historii dron na Marsie o nazwie Ingenuity odnosi spektakularne sukcesy. W trakcie 47. lotu łazik sfotografował go w tle z górami.
Astronomowie z NASA są zachwyceni osiągnięciami i możliwościami tego małego urządzenia latającego. Dron o nazwie Ingenuity miał wykonać tylko 5 lotów, tymczasem ma już za sobą 47 i końca nie widać. W trakcie najnowszego lotu, urządzenie wzbiło się na wysokość 12 metrów i rozpędziło do 19 km/h, a po zaledwie 138 sekundach pokonało aż 429 metrów.
Przebieg tej karkołomnej misji został udokumentowany na nagraniu wykonanym przez łazik Perseverance za pośrednictwem kamer nawigacyjnych. Można na nim zobaczyć startujący, wzbijający się w powietrze i poruszający się na tle gór bezzałogowiec.
Pierwszy dron na Marsie lata nad górami
To niesamowite, że dron pozwala znacznie szybciej i sprawniej poruszać się po Marsie od najbardziej zaawansowanych łazików. Dzięki niemu, astronomowie pozyskują wiele niezwykle cennych danych na temat powierzchni planety. Nie można nie wspomnieć, że dron wyszukał ciekawe miejsca do pobrania próbek dla łazika.
Ingenuity zawsze jest o krok od Perseverance. To on najpierw bada dany obszar do badań, a następnie wysyłany jest tam łazik. W przyszłych misjach, NASA planuje wysłać na Czerwoną Planetę cały rój małych dronów lub jeden większy. Te maszyny mają przyspieszyć proces poszukiwania tam śladów życia.
Dron poszukuje śladów życia na Marsie
Naukowcy uważają, że nieznane nam organizmy mogły egzystować przy korytach rzek i w jeziorach. Właśnie dlatego łazik i dron znajdują się w kraterze Jezero, który był zbiornikiem wodnym. Badania wskazują, że organizmy mogły mieć formę biologiczną, czyli podobną do nas, ale nie wykluczają, że mogły tam pojawić się również zupełnie obce nam stworzenia.
NASA chce dostarczyć próbki z Marsa pobrane przez łazik Perseverance na ziemską orbitę przez rakietę Mars Ascent Vehicle w 2033 roku. Tam mają być przejęte przez sondę Earth Return Orbiter. Lądowanie ma nastąpić na pustyni w Utah. Naukowcy są niemal pewni, że w próbkach znajdują się ślady niegdyś istniejącego na Marsie życia. Zatem w 2033 roku możemy stać się świadkami przełomu w badaniach Wszechświata.