USA wysyłają tajemniczy pojazd w kierunku Księżyca
Stany Zjednoczone zamierzają rozszerzyć swoją obecność na ziemskiej orbicie z myślą o kolonizacji Księżyca i zapewnieniu bezpieczeństwa lotom kosmicznym.
Pentagon ma bardzo ciekawy plan, który pozostawi daleko w tyle kosmiczne zapędy Rosji czy Chin. Otóż niebawem w kosmos poleci tajemniczy mini-wahadłowiec X-37B. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ponieważ już odbył on wiele lotów na orbitę, gdyby nie fakt, że tym razem ma wykonać rekordowy lot w swojej historii.
Jak informują eksperci z serwisu The Drive, pojazd Pentagonu ma zostać wyniesiony w kosmos w ramach misji USSF-52 za pomocą rakiety Falcon Heavy od SpaceX (obecnie najpotężniejszej używanej rakiecie na świecie) i docelowo osiągnąć orbitę w odległości aż 30 tysięcy kilometrów od powierzchni Ziemi. Mówimy tutaj o orbicie geostacjonarnej, co oznacza, że pojazd będzie mógł przemieszczać się wraz z ruchem obrotowym Ziemi i dosłownie "zawisnąć" nad wybranym obszarem.
Tajemniczy X-37B na rekordowej odległości
Nie można tutaj nie wspomnieć, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna znajduje się na wysokości zaledwie 400 kilometrów, a ostatnie loty tego pojazdu odbywały się na ok. 2500 kilometrów. Zatem teraz będzie to 10 razy dalej i jednocześnie jest to 1/10 odległości Ziemi od Księżyca.
To pozwoli armii na wykonanie wielu ważnych eksperymentów. Chociaż Pentagon nie ujawnia, jaka jest rola X-37B, to jednak eksperci domyślają się, że może chodzić nie tylko o kwestie szpiegowskie i testów tajnej broni do niszczenia wrogich satelitów czy pocisków balistycznych z bronią jądrową, ale również zapewnienia komunikacji przyszłym bazom na Księżycu z Ziemią.
Test broni do niszczenia satelitów i pocisków balistycznych
Oczywiście, nie zabraknie też eksperymentów bardziej cywilnych. Armia ma przeprowadzać testy związane z nasionami roślin, które w przyszłości będzie można hodować w kosmosie. Pojawiają się też informacje o testach różnych materiałów na potrzeby budowy pojazdów kosmicznych nowej generacji.
NASA planuje budowę Kosmicznego Portu Księżycowego, który ma pojawić się właśnie na orbicie Księżyca i zapewnić łatwiejszy dostęp dla kolonizatorów dla tego obiektu. W 2025 roku ma nastąpić pierwsze w XXI wieku lądowanie astronautów na Srebrnym Globie, a do końca 2030 roku ma pojawić się pierwsza baza na powierzchni i rozpocząć się może era kosmicznego górnictwa.
Pierwsza baza na Księżycu
Na razie naukowcy z NASA planują lądowanie w okolicach południowego bieguna Księżyca. Znajduje się tam krater Shackletona, w którym można spotkać miejsca zarówno pogrążone w mroku, jak i w wiecznym świetle. To pozwoli kolonizatorom kontrolować temperaturę w bazach i jednocześnie pomoże pozyskiwać lód wodny i go roztapiać, uzyskując z niego wodę, tlen czy paliwo w postaci wodoru.