Squid Game w prawdziwym życiu. Zwycięzca zgarnął 456 tysięcy dolarów

Mateusz Zajega

Mateusz Zajega

Aktualizacja

Jeden z najpopularniejszych twórców internetowych – MrBeast – zorganizował Squid Game w prawdziwym życiu. W grze wzięło udział 456 śmiałków, którzy stoczyli walkę w niemal idealnie odwzorowanych z serialu pomieszczeniach. Zwycięzca zgarnął 456 tysięcy dolarów, a cała produkcja kosztowała ponad siedem razy tyle.

Squid Game w prawdziwym życiu stało się faktem
Squid Game w prawdziwym życiu stało się faktemmateriały prasowe

Południowokoreański serial "Squid Game" pobił w tym roku wszelkie możliwe rekordy popularności, przyciągając w ciągu pierwszych 28 dni od premiery ponad 111 milionów widzów na całym świecie. Kwestią czasu wydawało się więc zorganizowanie identycznej rywalizacji w prawdziwym życiu.

Od tego czasu pojawiło się kilka amatorskich prób odwzorowania zabawy, jednak nie spełniały one większości założeń. Nie zgadzała się liczba uczestników, nagroda była dosyć skromna i brakowało jakiejkolwiek scenerii. Tym razem oczekiwania fanów zostały całkowicie spełnione.

Squid Game w realu

Organizacją Squid Game w prawdziwym świecie zajął się Jimmy Donaldson - jeden z największych twórców internetowych, znany pod pseudonimem MrBeast. Cała produkcja kosztowała 3,5 miliona dolarów, czyli w przeliczeniu ponad 14,5 miliona złotych.

Amerykanin idealnie odwzorował scenografie pochodzące z serialu Netflixa, które po prostu zapierają dech w piersiach. Całość prezentowała się niesamowicie i pozostawiła olbrzymie wrażenie na widzach.

W grze wzięło udział dokładnie 456 śmiałków, którzy walczyli o główną nagrodę wynoszącą 456 tysięcy dolarów. Oczywiście wyeliminowani zawodnicy nie kończyli zabawy utratą własnego życia, tak jak miało to miejsce w przypadku oryginału.

W niektórych konkurencjach wprowadzono drobne zmiany ze względu na powszechną znajomość zasad i trzeba przyznać, że zrobiono to z wręcz idealnym wyczuciem. W plastrze miodu uczestnicy na ślepo wybierali kształty, które będą ryć, a do gry w kulki celowo dobrano w pary najlepiej znające się osoby.

Po czterech konkurencjach wprowadzono dodatkową - ddakji - aby wyeliminować większą część uczestników. Natomiast sam finał rozegrany został w doskonale znaną z polskich wesel grę - gorące krzesła. Zwycięzca całego turnieju zainkasował aż 456 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu daje blisko 2 miliony polskich złotych.

Film dokumentujący zabawę zamieszczono w serwisie YouTube i już bije on rekordy popularności. Istnieje duża szansa, że przebije liczbą wyświetleń oryginalną produkcję.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas