Urzędnikom nie spodobała się nowa nazwa Twittera? Kazali zdjąć logo

Elon Musk zadecydował o zmianie nazwy Twittera na X, a następnie zamontował logo na siedzibie firmy. Nie wszystkim się spodobało świecący intensywnym pulsującym światłem znak. Pojawiły się też zastrzeżenia co do bezpieczeństwa.

Elon Musk zadecydował o zmianie nazwy Twittera na X, a następnie zamontował logo na siedzibie firmy. Nie wszystkim się spodobało świecący intensywnym pulsującym światłem  znak. Pojawiły się też zastrzeżenia co do bezpieczeństwa.
Nowe logo X szybko zostało usunięte z siedziby firmy /Elon Musk/X /Christinatt (photo by Troy Holden)/CC BY-SA 3.0 /Wikimedia


Przejęciu Twittera przez Elona Muska towarzyszyło wiele kontrowersji. Zwalnianie pracowników, ucieczka reklamodawców i wysyp porad typu "x alternatywnych serwisów społecznościowych". Teraz doszła zmiana nazwy na X i postawienie gigantycznego świecącego logo na siedzibie serwisu. Tego było już za dużo, sąsiedzi nie wytrzymali.

Ekstrawagancki znak X znika siedziby dawnego Twittera

Elon Musk nie nacieszył się zbyt długo swoim nowym logo na szczycie siedziby w San Francisco. Ledwie 29 lipca wrzucił film do sieci, a już pojawiła się informacja o jego demontażu. Jak poinformował The Verge szybko wzniesiony znak od razu doczekał się licznych skarg od mieszkańców w jego sąsiedztwie. Nie mogli spać przez intensywne światło.

Reklama

Pojawiły się także skargi związane z bezpieczeństwem, co potwierdził w mailu dla The Verge Patrick Hannan, dyrektor ds. komunikacji w Departamencie Kontroli Budowlanej i Planowania Miejskiego w San Francisco. Co więcej, Twitter miał wielokrotnie odmawiać wstępu inspektorom ubiegającym się o dostęp na dach. Tłumaczyli, że to logo było "tymczasowym oświetlonym znakiem wydarzenia". Pojawiły się także zdjęcia demontażu znaku, na których widać przedmioty przypominające worki z piaskiem podtrzymujące konstrukcję.

Hannan dodał, że na razie nie wydano pozwolenia na demontaż, ale "ze względów bezpieczeństwa pozwolenie można uzyskać po rozebraniu konstrukcji". Na właściciela budynku ma zostać również nałożona kara.

X ma dla milionera sentymentalne znaczenie

Elon Musk ma widoczny sentyment do litery, która jest nową nazwą Twittera. Nie chodzi tylko o nawiązanie do kosmicznej firmy SpaceX, a najprawdopodobniej powrót do korzeni. Obecny miliarder po sprzedaży firmy Zip2 zajmującej się oprogramowaniem sieciowym został w marcu 1999 roku współzałożycielem X.com, świadczącej usługi finansowe. Po przejęciach ostatecznie połączyło się z PayPalem, dzięki któremu Musk wzbogacił się na tyle, by założyć kolejne przedsiębiorstwa. W lipcu 2017 roku poinformował na Twitterze o odkupieniu od PayPala domeny X.com. ― Dzięki PayPal za umożliwienie odkupienia mi X.com. Na razie nie mam planów, ale ma ona dla mnie ogromną wartość sentymentalną ― pisał.

Czy nowe logo będzie mniej irytowało i zostanie zamontowane zgodnie z zasadami bezpieczeństwa?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | Twitter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy