Wciskasz drzemkę po budziku? Już wiemy, czy to dobre dla zdrowia

Duża część z nas nie może się rano dobudzić i nawet kilkukrotnie wciska przycisk drzemki. Wcześniej uważano, że nawyk ten może potencjalnie odbijać się na jakości naszego snu. Jednakże nowe wyniki badań pokazują, że możemy na tym nawet zyskać.

Drzemki pozwalają nam się wybudzić się w łagodniejszy sposób
Drzemki pozwalają nam się wybudzić się w łagodniejszy sposóbjunce123RF/PICSEL

Niektórym z nas ciężko wstaje się od razu po rozdzwonieniu budzika, który w bezlitosny sposób wyrywa nas z błogiego snu. "Jeszcze tylko 5 minut i wstaję", takie wyrażenie pojawia się rano w wielu domach w Polsce i na świecie.

Wcześniejsze badania skupiające się na drzemkach wskazywały, że "przekładanie wstania z łóżka" może być szkodliwe dla jakości naszego snu oraz dla wzorców snu. Badacze sugerowali, że minicykle trwające 5-10 min nie są odpowiednie dla naszego organizmu.

Jednakże zespół naukowcy z Uniwersytetu Sztokholmskiego kwestionuje ten pogląd i pokazuje, że może być zupełnie inaczej.

"Jeszcze 5 minutek" jest dobre dla zdrowia?

Naukowcy w swoich badaniach przeprowadzanych w warunkach laboratoryjnych skupili się na 31 nawykach, które dotyczyły drzemek. Ich analizy ujawniły, że 30 min dodatkowej drzemki nie miało wpływu lub miało korzystny wpływ na zdolności poznawcze w wykonywanym zadaniu zaraz po przebudzeniu.

- Wyniki wskazują, że nie ma powodu, aby przestać drzemać rano, jeśli sprawia ci to przyjemność, przynajmniej nie w przypadku drzemek trwających około 30 minut. W rzeczywistości może nawet pomóc osobom cierpiącym na poranną senność, aby po przebudzeniu były nieco bardziej rozbudzone - mówi Tina Sundelin, badaczka zajmująca się snem z Uniwersytetu w Sztokholmie.

Badania wykazały, że u części uczestników zauważono, że drzemka pozwalała na łatwiejsze wybudzanie się i przejście z głębokiego do płytkiego snu, aniżeli natychmiastowego wyrwania się ze snu głębokiego. Naukowcy sugerują, że zmiana ta jest o wiele korzystniejsza dla organizmu.

Porównano także stosowanie drzemek i ich brak względem porannej senności, reakcji kortyzolu, czy poziomu nastroju - tutaj nie zauważono różnic. Z drugiej strony wykazano również, że drzemki mogą "fragmentować" sen, co może potencjalnie wpływać na jego jakość.

Ponadto naukowcy przeprowadzili ankietę wśród ponad 1700 ochotników, pytając o ich drzemki. Okazało się, że większość z nich, czyli 69 proc. odpowiedziało, że "czasami" wciskało przycisk drzemki lub ustawiało od razu kilka alarmów. Wśród "częściej drzemiących" więcej było osób młodszych, a średni czas drzemek wynosił 22 min. Naukowcy podkreślają, że stosowanie drzemek jest kwestią indywidualną i może różnie wpływać na poszczególne osoby.

"Krótki okres drzemki może zatem pomóc złagodzić bezwładność snu, bez znacznego zakłócania snu, w przypadku późnych chronotypów i osób cierpiących na poranną senność" - piszą naukowcy w opublikowanym artykule.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Journal of Sleep Research.

Szwecja. Hotel w latarni morskiej Deutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas