Marihuana zmniejsza częstotliwość ataków epilepsji u dzieci o 86%
Nowe brytyjskie badanie to kolejny pokaz potencjału medycznego konopi, które znacząco ograniczają częstotliwość występowania ataków epilepsji u dzieci.
O dużym potencjalne medycznym konopi mówi się od dłuższego czasu, ale ze względu na oczywiste skojarzenia, terapie z ich wykorzystaniem wciąż budzą wiele kontrowersji, szczególnie jeśli - jak w przypadku nowych brytyjskich badań - dotyczą dzieci. Niemniej otrzymujemy właśnie kolejny dowód na to, że marihuana może odgrywać ważną rolę w leczeniu epilepsji, znacznie redukując częstotliwość występowania ataków.
Tym razem badacze skupiają się jednak na olejkach zawierających wszystkie składniki aktywne roślin, dzięki którym udało im się uzyskać 86% redukcję występowania ataków, a nie na produktach zawierających wyłącznie kannabidiol (CBD). To właśnie na CBD opiera się większość leków dostępnych na świecie, w tym Polsce, m.in. popularny Epidiolex, stosowany w leczeniu poważnych przypadków dziecięcej epilepsji, tyle że... często okazuje się on nieskuteczny.
Zdaniem brytyjskich naukowców przyczyną może być fakt, że terapeutyczna moc marihuany pochodzi z synergii wielu substancji aktywnych obecnych w roślinie, więc wyodrębnienie jednej znacznie ogranicza jej możliwości. Na dowód mają swoje badanie oparte na 10 przypadkach chorujących na epilepsję dzieci, które pokazuje redukcję częstotliwości ataków o 86% w przypadku podania olejku z całych roślin - dwójka z tych dzieci wcześniej próbowała Epidiolexu, ale bez efektu.
Co warto zaznaczyć, badanie miało swoje ograniczenia, tj. było obserwacyjne, opierało się o małą liczbę pacjentów, nie miało grupy kontrolnej, a każdy z przypadków miał zupełnie inną historię choroby. Poza tym, podawane dzieciom olejki miały różny poziom CBD i THC, a poziomy pozostałych substancji nie zostały określone, więc trudno będzie wskazać “zwycięską" kombinację.
Wyniki badania są jednak na tyle obiecujące, że wzbudziły zainteresowanie środowisk naukowych, chociaż droga do testów klinicznych z pewnością nie będzie łatwa.
Co ważne w grę wchodzi też suplementacja THC, czyli substancji znanej ze swoich właściwości psychoaktywnych (jak pokazują inne badania, CBD redukuje te właściwości w THC). Podawanie jej dzieciom budzi ogromne kontrowersje, ale badacze sugerują, że w każdym przypadku trzeba wykonać bilans zysków i strat.
Na przykład porównać możliwe skutki uboczne używania THC ze skutkami ubocznymi przyjmowania klasycznych leków przeciwpadaczkowych, które mogą powodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe, zaburzenia pamięci i koncentracji, spowolnienie psychiczne, zawroty głowy, ospałość czy wahania nastroju, przez co pacjenci często i tak decydują się na ich odstawienie i przerwanie terapii.