Otarł się o śmierć? Kichnięcie rozerwało mu tchawicę

Wiele osób powstrzymuje kichanie, zaciskając nos i zamykając usta. To ogromny błąd. Lekarze opisali i opublikowali opis przypadku mężczyzny, który był o włos od śmierci. Powstrzymując kichanie, rozerwał sobie tchawicę.

Kichanie może być niebezpieczne? Okazuje się, że tak
Kichanie może być niebezpieczne? Okazuje się, że takZdjęcie ilustracyjne123RF/PICSEL

Choć lekarze ostrzegają przed tym od dawna, wciąż można zobaczyć osoby powstrzymujące odruch kichania. Może to doprowadzić do nawet do rozerwania tchawicy. Choć to mało prawdopodobne, to przypadek pewnego mężczyzny pokazuje, że nie jest niemożliwe. To pierwszy znany przypadek, gdy doszło do wyrwania niewielkiej... dziury.

Kichnął i rozerwał tchawicę

Wszystko zaczęło się z pozoru niewinnie. Pewien Brytyjczyk, prowadząc samochód, miał atak kataru siennego. Jednak, zamiast pozwolić sobie na kichnięcie, stłumił je, zaciskając nos i zamykając usta. Już samo kichnięcie wiąże się z wytworzeniem dużego ciśnienia w górnych drogach oddechowych. Jednak gdy zamkniemy drogę dla uchodzącego powietrza, ciśnienie może wzrosnąć nawet 20-krotnie. W przypadku opisywanego mężczyzny wystarczyło do rozerwania tchawicy i powstania otworu 2 na 2 milimetry.

Po nieszczęsnym kichnięciu pechowiec poczuł silny ból. Gdy dotarł na oddział ratunkowy dodatkowo miał tak spuchniętą szyję, że ledwo mógł nią poruszać. Co ciekawe nie uskarżał się przy tym na problemy z oddychaniem, połykaniem ani mówieniem.

Lekarze wykonali prześwietlenie szyi, a gdy zobaczyli wyniki, od razu zrobili badanie tomografem komputerowym. Mężczyzna cierpiał na rozedmę chirurgiczną - powietrze zostało więzione pod skórą. Kolejne badanie ujawniło rozerwanie tkanki pomiędzy trzecim a czwartym kręgiem szyi, a także nagromadzenie powietrza pomiędzy płucami.

Obyło się bez operacji. Po dwóch dniach obserwacji na szpitalnym oddziale, gdzie monitorowano m.in. poziom tlenu, został wypuszczony do domu z lekami przeciwbólowymi i przeciw... katarowi siennemu. Przez pierwsze dwa tygodnie, według zaleceń, mężczyzna miał nie wykonywać intensywnej aktywności fizycznej, a po pięciu wykonano ponowną tomografię komputerową. Miał szczęście, wszystko się zagoiło.

Przypadek Brytyjczyka został na początku grudnia opisany w BMJ Case Reports. Lekarze przestrzegają wszystkich przed kichaniem w ten sposób. Rozerwanie tkanek górnych dróg oddechowych jest rzadkie, ale może być nawet śmiertelne. Co prawda dotychczasowe kilka przypadków było związanych z urazami po uprzednim zabiegu medycznym, jak np. usunięcie tarczycy, czy wprowadzeniem rurki do tchawicy. W przypadku zwykłego kichnięcia uraz może być bardzo rzadki... ale jak wskazują medycy, nie jest niemożliwy.

Nauka, co słychać? - Sztuczna inteligencjaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas