1000 pocisków do Patriotów dla Europy. Obawa przed Rosją

Aż 1000 pocisków przechwytujących PAC-2 GEM-T do systemów obrony powietrznej MIM-104 Patriot trafi do krajów Europy w celu wzmocnienia Sojuszu w obawie przed możliwą agresją Rosji.

1000 pocisków PAC-2 GEM-T dla Europy do systemów obrony Patriot
1000 pocisków PAC-2 GEM-T dla Europy do systemów obrony Patriot123RF/PICSEL

Agencja Wsparcia i Zamówień NATO oficjalnie ogłosiła podpisanie umowy ze spółką joint venture pomiędzy amerykańską korporacją RTX i europejskim konsorcjum MBDA na dostawę 1000 rakietowych pocisków przechwytujących PAC-2 GEM-T do zestawów obrony powietrznej MIM-104 Patriot czterech państw.

Chodzi tutaj o armię Niemiec, Królestwa Niderlandów, Rumunii i Hiszpanii, jednak dowództwo NATO przyznało, że setki pocisków do systemów Patriot może pojawić się jeszcze w kolejnych czterech krajach. Wśród nich wymienia się Polskę, jako że graniczy z Białorusią, która jest militarnie pod kontrolą Rosji, a na swoim terenie gości rosyjskie systemy przeznaczone do ataków jądrowych.

NATO obawia się użycia broni jądrowej przez Rosję

Ostatnie groźby Kremla w kwestii użycia broni jądrowej względem krajów NATO sprawiły, że dowództwo Sojuszu postanowiło dodatkowo wzmocnić państwa, które mają zbyt słabą obronę powietrzną lub mają za zadanie ochraniać sąsiadów. Dlatego w pierwszym rzędzie pociski trafią do Niemiec czy Rumunii.

Rakietowy pocisk przechwytujący PAC-2 GEM-T, oznaczony też jako TBM (Theater Ballistic Missile), znajduje się w użyciu armii od 2006 roku. Jest on przeznaczony do neutralizacji pocisków balistycznych średniego zasięgu. Pociski zostały wyposażone w głowicę odłamkową o masie 90 kilogramów. System działa na dystansie 160 kilometrów.

Czym jest pocisk PAC-2 GEM-T dla systemu Patriot?

Pocisk PAC-2 GEM-T na drodze udoskonalenia otrzymał zapalnik zbliżeniowy, nowy odbiornik radiolokacyjny o zwiększonej dokładności oraz nowe elementy elektroniki oparte o technologię stałokrystaliczną. Nie można tutaj zapomnieć o modyfikacji związanej z cyfrowym nadajnikiem wykorzystującym technologię azotku galu (GaN).

Nie jest tutaj tajemnicą, że w grę będzie wchodziło przechwycenie rosyjskich pocisków balistycznych z głowicami jądrowymi o nazwie Iskander. Rosja ma je rozmieszczone zarówno w Królewcu, jak i Białorusi. Przy okazji tematu obrony powietrznej nie można nie wspomnieć, że polski minister obrony narodowej podpisał umowę na zintegrowany system dowodzenia obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową dla II fazy programu WISŁA oraz programu NAREW. Dzięki niemu, Polska jako drugie po USA państwo na świecie będzie miała najnowocześniejszy zintegrowany system dowodzenia i obrony na bazie systemów Patriot.

Polska z drugą najpotężniejszą na świecie obroną powietrzną

IBCS zintegrowany będzie jednakowo z najpotężniejszymi radarami obrony średniego zasięgu WISŁA (do 150 kilometrów), krótkiego zasięgu NAREW (do 60 kilometrów) oraz obrony bardzo krótkiego zasięgu PILICA+ (do 5 kilometrów). W ten sposób IBCS pozwoli utworzyć wielki parasol ochronny nad Polską.

W grudniu ubiegłego roku, Konsorcjum Polska Grupa Zbrojeniowa i Agencja Uzbrojenia podpisały umowę wykonawczą na dostawę i serwis 24 zestawów radiolokacyjnych dalekiego zasięgu P-18PL (UW-10). Umowa zostanie zrealizowana w latach 2023-2035, a jej wartość wynosi ponad 3,1 miliarda złotych.

Nastolatek z Polski nagrodzony przez NASA za zdjęcie Wilczego KsiężycaPolsat News