Cios w Rosjan. Ważny radar trafiony na Krymie

Rosjanie donoszą o trafieniu jednego z ich ważnych radarów, który ma wykrywać drony nadlatujące na obiekty wojskowe na Krymie. Do sieci trafiły zdjęcia, pokazujące uszkodzony kompleks.

Rosyjski radar trafiony

Samo trafienie nastąpiło 23 października. Do tej pory Rosjanie nie przetransportowali radaru w bezpieczne miejsce. Geolokalizacja wskazuje, że uderzenie miało miejsce około pięciu kilometrów od wioski Krasnosilśke w północno-zachodniej części Półwyspu Krymskiego.

Zdjęcia trafionego radaru pokazują przede wszystkim zniszczoną przednią część ciężarówki Kamaz, na której ustawiona jest główna aparatura wraz z masztem. Nie wiadomo jednak czy główna elektronika systemu została naruszona, więc możliwe, że radar jest jeszcze możliwy do naprawy. Nieznany jest także los innych części kompleksu radaru jak pojazd dowodzenia.

Reklama

Ukraińskie ataki na obiekty wojskowe na Krymie

Ukraińcy regularnie nękają rosyjskie wojska stacjonujące na Krymie. Jednym z ważniejszych celów są elementy obrony powietrznej. Ich zniszczenie lub uszkodzenie ma zapewnić swobodniejszy atak dla ukraińskich dronów i rakiet, które mogą lecieć dalej, rażąc kolejne obiekty np. poligony.

Zaatakowany radar to 48IA6-K1 Podlet, który służy przede wszystkim do wykrywania celów na niskich i bardzo niskich wysokościach, jak właśnie drony. Wzięcie go na cel było więc logicznym posunięciem Ukraińców.

Radar Podlet K1 współpracuje z najnowszymi systemami obrony

Podlet K1 to mobilny radar pasma S, który wszedł do służby w 2015 roku. Wykorzystuje górną antenę fazową do wykrywania głównych celów i ich śledzenia. Według zapewnień Rosjan Podlet K1 potrafi działać w zalesionym, umiarkowanie trudnym terenie oraz w warunkach intensywnych zakłóceń aktywnych, oraz pasywnych.

W zależności od trybu wykrywania zasięg radaru Podlet K1 wynosi 200 lub 300 kilometrów. System ma także możliwość pracy w trybie dostrojonym specyficznie do wykrywania bezzałogowych statków powietrznych na odległość ok. 80 kilometrów. Podlet K1 może wykrywać obiekty lecące z prędkością od 25 do 4400 km\h.

Cały system radaru Podlet K1 składa się z trzech elementów, każdy postawiony na ciężarówce Kamaz: wozu dowodzenia, masztu antenowego i generatora prądotwórczego. Łączny koszt całego systemu to ponad 5 milionów dolarów. Podlet K1 współpracuje z systemami obrony powietrznej S-300 i S-400.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Półwysep Krymski | Rosjanie | Ukraińcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy