Czy kraje z Europy Środkowo-Wschodniej będą musiały wymienić swoje śmigłowce rosyjskiej produkcji?

Aż jedenaście krajów w Europie posiada w swojej armii śmigłowce postradzieckiej produkcji. Z powodu trwającej wojny ich utrzymanie będzie bardzo trudne, czasem wręcz niemożliwe. Rządzący stają przed koniecznością zastąpienia ich innymi modelami. Czy to się uda?

Jak podaje portal bulgarianmilitary.com jedenaście krajów z Europy Środkowo-Wschodniej łącznie posiada ponad 260 śmigłowców postsowieckiej/rosyjskiej produkcji. Najwięcej maszyn tego typu posiada Polska, która ma ich kilkadziesiąt.

Jak podaje Defence24 pozyskiwanie części zamiennych z Rosji może być mocno utrudnione z powodu wojny i bardzo dużej niechęci Moskwy do zachodnich krajów. Może to bezpośrednio przekładać się na zakres eksploatacji wyżej wspomnianych maszyn. Ponadto może dojść do sytuacji, że popyt na nowe śmigłowce jeszcze bardziej wzrośnie właśnie z powodu wojny i chęci rozszerzenia swojej siły militarnej przez poszczególne kraje. Trzeba zauważyć, że całkowita wymiana maszyn pociągnie za sobą olbrzymie kwoty.

Reklama

Ewentualna wymiana śmigłowców, oprócz olbrzymich kosztów, będzie się wiązać także z dużymi działaniami logistycznymi, a także dostępnością zakupu innych modeli. Na ten moment wydaje się, że całkowite zrezygnowanie z radzieckich samolotów może być niemożliwe.

Ukraińskie śmigłowce na rozdrożu

Armia ukraińska również jest w posiadaniu postsowieckich maszyn. Dostaje je również od krajów zachodnich w ramach pomocy militarnej, by odeprzeć rosyjską inwazję. Nasz wschodni sąsiad otrzymuje maszyny starszego typu, ponieważ ukraińscy piloci doskonale je znają - nie potrzeba przeznaczać dodatkowego czasu na ich szkolenie w obsłudze nowocześniejszych maszyn, dzięki czemu sprzęt może być od razu wykorzystany na froncie. Ponadto zachodnie kraje są niechętne do przekazywania maszyn nowszego typu, ponieważ same mają ich niewiele lub wcale ich nie mają.

Można wyrokować, że w przyszłości Ukraina nie zakupi od Rosji części zamiennych potrzebnych do eksploatacji poradzieckich maszyn, przez co ukraińskie lotnictwo mocno ucierpi. Kraj będzie zmuszony do kupna innych modeli z innych krajów. Wiąże się to oczywiście z wyższymi wydatkami niż przy zakupie części zamiennych. To samo tyczy się postsowieckich myśliwców, które są w ukraińskiej armii.

Według oficjalnych informacji Ukraina przed wojną posiadała 72 myśliwce MiG-29, 36 Su-27, 28 Su-25 i 24 Su-24. Oprócz nich Kijów miał 34 śmigłowce Mi-24 oraz 49 Mi-17. Wszystkie są produkcji radzieckiej. Jednakże już wówczas około połowy z nich była niesprawna. Tylko cześć maszyn była poddawana modernizacji i konserwacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: śmigłowce | sprzęt wojskowy | wojna Ukraina-Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama