Gladiusy dla polskiej armii. Nowy rodzaj drona uderzeniowego

Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę na nowe bezzałogowe systemy poszukiwawczo-uderzeniowe Gladius produkcji polskiej firmy WB Eletronics.

Dron FT5
Dron FT5 materiały prasowe

Gladiusy dla Wojska Polskiego

Na mocy podpisanej umowy polska armia pozyska cztery bateryjne moduły bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius. Łącznie zakupiono kilkaset dronów FT5 dla Wojska Polskiego. W skład bateryjnego modułu wejdą: wyrzutnie, wozy dowodzenia, amunicyjne i obsługi technicznej oraz zapas uderzeniowych bezzałogowych statków powietrznych.

Bezzałogowy System Powietrzny FT5 jest najważniejszym elementem zestawu. Dron wyposażony jest w dwa silniki, co zwiększa jego niezawodność i umożliwia ukończenie misji nawet jeżeli jeden z silników zostanie uszkodzony. Dron jest też mniejszy od popularnego tureckiego Bayraktara, jego rozpiętość wynosi 6,4 metra w porównaniu do 12 m tureckiego odpowiednika.

FT5 może przebywać w powietrzu do 10 godzin, a gotowość do startu jest w stanie osiągnąć w 30 minut. W przypadku utraty łączności z operatorem może on samodzielnie wrócić do miejsca ostatniego kontaktu lub wykonać samodzielne lądowanie.

Dron
wyposażony jest w głowicę optoelektroniczną, która umożliwia rejestrację obrazu, zarówno w dzień oraz w nocy, jak również podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych.

FT5 posiada węzły uzbrojenia, która pozwalają przenosić pociski powietrze-ziemia, a jego użyteczny udźwig wynosi 30 kilogramów, co umożliwia przenoszenie amunicji szybującej Sting lub dwóch bomb kierowanych Larus.

Polskie wojsko korzysta już z bardzo dobrych dronów zwiadowczych FlyEye, która zbierają bardzo dobrze recenzje w Ukrainie. Wojna za naszą wschodnią granicą pokazuje jak ważne jest posiadanie dronów, które zwiększają świadomość sytuacją na polu walki, ale dają też możliwość przeprowadzania ataków na tyłach wroga. Ukraińcy codziennie robią użytek z tureckich Bayraktarów TB2, które są w stanie zadawać poważne straty Rosjanom.

Motyl i Globus: GwatemalaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas