Iran zapowiada "Świętą wojnę". I nową wersję ulubionych dronów Putina
Teheran wykorzystał ostatnią paradę wojskową, by zaprezentować swój najnowszy pocisk balistyczny o nazwie "Dżihad" oraz zmodyfikowany wariant dronów-kamikadze z rodziny Shahed, a mianowicie Shahed-136B.
Irański przemysł zbrojeniowy rośnie w siłę, a kilka ostatnich lat to nieustanny popis jego możliwości, co jest szczególnie niepokojące w kontekście wspierania przez Iran zarówno Rosji w wojnie z Ukrainą, jak i Hamasu i innych organizacji terrorystycznych. Wystarczy tylko wspomnieć o zaprezentowanym wiosną ubiegłego roku pierwszym wyprodukowanym w tym kraju hipersonicznym pocisku balistycznym o zasięgu 1400 km, zaawansowanym dronie bojowym Mohajer-10 wyraźnie inspirowanym amerykańskim systemem MQ-9 Reaper czy innym klonie systemu z USA, a mianowicie dronie-kamikadze Sina do złudzenia przypominającym modele Switchblade 300.
Jakby tego było mało, w międzyczasie Iran zapowiedział również wprowadzenie do swojego arsenału nowych dronów zwiadowczych Shahed-147, czyli bezzałogowych system typu HALE (ang. High-altitude Long-endurance) latających na dużych wysokościach i na dalekie odległości, a na ostatnią rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę dostarczył Moskwie nową wersję swoich niesławnych dronów-kamikadze Shahed-136, czyli Shahed-238, potwierdzając tym samym jej gotowość bojową.
Pod koniec sierpnia mogliśmy też zobaczyć pierwszy irański "dronowiec", czyli lotniskowiec do transportu i rozmieszczania dronów. Budowa Shahid Bagheri, bo o nim właśnie mowa, rozpoczęła się wiosną 2022 roku i wyraźnie zmierza ku końcowi - ukończono już najbardziej skomplikowane i czasochłonne etapy przebudowy (pozostaje jeszcze kwestia wyposażenia, uzbrojenia czy przeszkolenia załogi). Chwilę później dotarły zaś do nas informacje, że Iran dostarczył Rosji pierwszą partię taktycznych pocisków balistycznych krótkiego zasięgu naprowadzanych satelitarnie Fath-360.