Jakie rakiety dalekiego zasięgu może potencjalnie otrzymać Ukraina?

Jak donosi AP News Ukraina i jej zachodni sojusznicy prowadzą przyspieszone rozmowy, dotyczące rakiet dalekiego zasięgu i samolotów. O jaki sprzęt może chodzić?

Ukraina od dawna prosi o przekazanie rakiet dalekiego zasięgu. Na jaki sprzęt może liczyć Kijów?
Ukraina od dawna prosi o przekazanie rakiet dalekiego zasięgu. Na jaki sprzęt może liczyć Kijów?123RF/PICSEL

AP News powołując się na wysokiego rangą doradcę prezydenta Ukrainy Wołodymira Zełenskiego, twierdzi, że obecnie trwają "przyspieszone rozmowy", które dotyczą możliwości przekazania Kijowowi m.in. rakiet dalekiego zasięgu i myśliwców.

Mychajło Podolak doradca Szefa Kancelarii prezydenta Ukrainy powiedział, że zachodni zwolennicy dostarczania sprzętu wojskowego "rozumieją, jak rozwija się wojna" i rozumieją potrzebę przetransportowania myśliwców do Ukrainy, by ochraniać zachodnioeuropejskie czołgi. Z drugiej strony część osób z Zachodu obawia się "zmian w architekturze międzynarodowej" i utrzymują "konserwatywne" podejście do pomocy militarnej.

Jak powiedział Podolak dla kanału Freedom: - Musimy z tym pracować. Musimy pokazać (naszym partnerom) prawdziwy obraz tej wojny. Musimy mówić rozsądnie i mówić im, na przykład: "To i to zmniejszy liczbę ofiar śmiertelnych, zmniejszy obciążenie infrastruktury".

Ukraina od dawna prosi o przekazanie rakiet dalekiego zasięgu, tłumacząc, że są one niezbędne do niszczenia rosyjskich magazynów, znajdujących się daleko za linią frontu oraz do niszczenia dróg zaopatrzenia. Ponadto pociski eliminowałyby wrogie wyrzutnie rakietowe, które praktycznie każdego dnia bombardują ukraińskie miasta.

Rakiety dla Ukrainy

Media spekulują, że Ukraina potencjalnie może otrzymać rakiety MGM-140 ATACMS, których zasięg wynosi 300 km. Są to amerykańskie pociski rakietowe ziemia-ziemia o długości 4 m i średnicy 610 mm napędzane na paliwo stałe. Mogą one być wystrzeliwane z systemów rakietowych MLRS oraz HIMARS. Broń osiąga prędkość Mach 3 i kierowana jest przez nawigację bezwładnościową wspomaganą przez GPS. USA obawia się, że pociski mogłyby być wykorzystane do ataku na terytorium Rosji, co zaogniłoby konflikt w Ukrainie oraz na linii NATO-Rosja.

Większe szanse wysłania do Ukrainy mają pociski GLSDB (Ground-Launched Small Diameter Bomb). Rakieta wystrzeliwana jest z naziemnych systemów rakietowych m.in. z MLRS. Po wystrzeleniu i osiągnięciu wystarczającego pułapu pocisk odłącza się od silnika rakietowego — wówczas wysuwają się skrzydła, które naprowadzają broń na obrany wcześniej cel.

GLSDB to naziemny wariant pocisku powietrznego GB-53/B Small Diameter Bomb, który zawiera głowicę wybuchową AFX-757 o wadze 16 kg. Rakiety te wykorzystują nawigację inercyjną wspomaganą przez GPS. Błąd uderzenia wynosi zaledwie 5-8 metrów. Podczas zbliżania się do celu sprzęt może przełączyć się na poszukiwanie termiczne lub radarowe, by zwiększyć szanse na trafienie. Pozwala to na uderzenie w mobilne cele, m.in. w czołgi, różnego rodzaju pojazdy i mobilne stanowiska dowodzenia.

Głowica jest o około 25 proc. cięższa niż w pociskach GMLRS, które są wykorzystywane w HIMARSach. Zasięg GLSDB wynosi do 170 km, zatem według zachodnich ekspertów wysłanie tego rodzaju rakiet byłoby kompromisem pomiędzy życzeniami Kijowa o pociskach dalekiego zasięgu i obawami USA związanymi z pociskami ATACMS.

Myśliwce F-16 dla Ukrainy?

Zarówno ukraińskie, jak i zachodnie media donoszą, że wiele wskazuje na to, że Zachód może przesłać Ukrainie myśliwce F-16. Według dostępnych informacji temat przekazania samolotów Kijowowi "nie schodził z porządku dziennego" i był stale poruszany przez ukraińskie ministerstwo obrony i dowództwo wojskowe.

Ponadto, jak już wcześniej stwierdził Dmytro Kuleba, minister spraw zagranicznych Ukrainy — kwestia samolotów bojowych wyszła z martwego punktu. Jednocześnie Ukraina już teraz przygotowuje lotniska w całym kraju na dostawy wielozadaniowych myśliwców takich jak F-16, Mirage lub Rafale. Jak informował portal NL Times, Wopke Hoekstra, holenderski minister spraw zagranicznych, powiedział, że Holandia "z otwartym umysłem" rozpatrzyłaby prośbę Kijowa o dostarczenie F-16. Jednakże potem te doniesienia zostały zdementowane przez premiera Marka Rutte.

Ukraina: Rosjanie uprowadzają dzieciDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas