Mają rakietę sięgającą Moskwy i cztery miliony dronów. Rosja zadrży
Prezydent Ukrainy ogłosił, że rodzime ukraińskie firmy zbrojeniowe szykują prawdziwą niespodziankę dla rosyjskiej armii. Agresor ma doświadczyć na własnej skórze atak tysięcy dronów i rakiet balistycznych.
Wołodymyr Zełenski ujawnił, że jego armia ma już do dyspozycji nowe, potężne uzbrojenie. Obecnie nad ich rozwojem i wdrożeniem do armii pracują setki rodzimych firm, w tym koncerny zbrojeniowe. Prezydent Ukrainy zapowiedział, że niebawem każdego dnia ukraińscy operatorzy dronów będą mieli do wykorzystania na polu walki aż 11 tysięcy dronów. Oznacza to produkcję roczną dronów na poziomie przynajmniej czterech milionów sztuk.
Ale to nie wszystko. Najciekawszą częścią niespodzianki dla Rosjan ma być rychłe wdrożenie do użytku pierwszego pocisku balistycznego, który zdolny jest do uderzenia na cale leżące w stolicy Rosji. Chodzi tutaj o pociski Grom-2. Na początku bieżącego roku, Serhij Baranow, szef Głównego Zarządu Rakietowego, Artylerii i Systemów Bezzałogowych SG Sił Zbrojnych Ukrainy, w rozmowie z dziennikarką serwisu Kyiv Not Kiev, wspomniał o postępie prac przy rodzimej produkcji pociskiem balistycznym Grom-2/Sapsan.