Nuklearny bombowiec pojawił się pod nosem Rosji. Ruch z USA
Siły Powietrzne USA wysłały do Europy bombowce B-52H, zdolne do przenoszenia broni nuklearnej. Jeden z samolotów został wypatrzony nad terytorium Finlandii, co jest swoistym sygnałem prezencji sił dla Rosji. Załoga jednego z bombowców przeżyła także chwile grozy przy lądowaniu, gdy ich maszynie nagle groził pożar.
W momencie wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, do Europy przyleciały kolejne amerykańskie bombowce B-52H Stratofortress. To element rotacji europejskiego komponentu Bomber Task Force. Stanowi on strategiczną misję USA, zapewniająca wsparcie ciężkich bombowców w wielu każdym miejscu na Ziemi, gdzie Waszyngton ma swoje interesy.
Moment przylotu bombowców do Europy został pokazany przez fińskie Siły Powietrzne. Opublikowały zdjęcia jednej z maszyn, która wleciała od północy na terytorium Finlandii. Finowie od razu przeprowadzili ćwiczenia z amerykańskimi pilotami, angażując swoje myśliwce F/A-18 Hornet.
Na zdjęciu można było od razu zauważyć, że przelatujący B-52H posiada numer 60-0008. Przyleciał z bazy sił powietrznych Barksdale i należy do 2. Skrzydła Bombowego. Według listy sporządzonej przez Nautilus Institute for Security and Sustainability ten konkretny B-52 ma zdolności przenoszenia broni nuklearnej.
Taka prezencja bombowców B-52 w Europie to ważny element współpracy z sojusznikami, ale także sygnalizowania zdolności, jakie USA posiada w ramach głębokich uderzeń strategicznych. Podobne ruchy wysyłania ciężkich bombowców do Europy to także sygnał dla Rosji, szczególnie gdy Waszyngton wysyła w te rejony maszyny, które faktycznie mogą przenosić ładunek nuklearny.