Pierwszy Leopard 2 zniszczony w Ukrainie. Jest film

W sieci pojawiły się materiały pokazujące wykorzystanie po raz pierwszy czołgów Leopard 2 na froncie przez Siły Zbrojne Ukrainy. Na jednym z nagrań ma być także widać pierwszą zniszczoną maszynę. Może to świadczyć o tym, że naprawdę rozpoczęła się ukraińska kontrofensywa.

Czołgi Leopard 2 mają już status mitu wojny w Ukrainie. Przekazanie ich Kijowowi stało się swoistym kamieniem milowym w kwestii zaopatrywania Ukrainy w ciężki sprzęt. Jak wskazują nowe materiały, Ukraińcy zaczęli właśnie wykorzystywać te czołgi na froncie.

Wiele kanałów zajmujących się białym wywiadem udostępniało od wczoraj zdjęcia przedstawiające kolumnę ukraińskich pojazdów poruszających się niedaleko wsi Mała Tomaczka i Nowoporowka w obwodzie zaporoskim. Rozpoznano wśród nich czołgi Leopard 2, które padły ofiarą rosyjskiego ostrzału.

Reklama

Na podstawie samych zdjęć trudno było zidentyfikować, co dokładnie zostało zniszczone w kolumnie. Rosyjskie Ministerstwo Obrony wypuściło nagranie z samej akcji. Na jego podstawie eksperci od białego wywiadu m.in. Oryx czy Ukraine Weapons Tracker stwierdzili, że jedną ze zniszczonych przez Rosjan maszyn był Leopard 2A4, po raz pierwszy stracony na froncie.

Leopard 2 trafiony w akcji. Jedna z pierwszych ofiar kontrofensywy?

Obwód zaporoski, w którym wykonano nagranie, ma być jednym z kluczowych miejsc nowej ukraińskiej ofensywy. Washington Post powołując się na anonimowe źródła z ukraińskiej armii, stwierdza, że ta już się rozpoczęła. Kolumna z Leopardami mogła więc ruszać do natarcia.

Niemniej nagrany ostrzał zaczął się jeszcze przed walką i prawdopodobnie zaskoczył Ukraińców. Dużym błędem było widoczne skupienie wozów blisko siebie. Był to wręcz prezent dla rosyjskiej artylerii.

Nie ma więc co się dziwić, że duża część pojazdów została trafiona. Być może jednak była to jedyna droga dla ukraińskich żołnierzy, którzy bali się, że pole obok zostało zaminowane. Możliwe więc, że próbowali szybko przebić się na frontowe walki, jednak to się nie udało.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale powinna dać do myślenia

Na razie do nagrania nie odniosła się strona ukraińska, a niektórzy eksperci wskazują, że nagrany wrak może być innym zachodnim czołgiem. Na ten moment jednak większość doniesień stwierdza zniszczenie pierwszego czołgu Leopard 2. Na pewno ma to duże znaczenie propagandowe dla Rosjan. Wystarczy przypomnieć sobie, ile razy z wielką radością mówili światu, że jakiegoś Leoparda faktycznie upolowali, co okazywało się zwykłą bujdą. Dość powiedzieć, że w ostatnich dniach próbowali wszystkim wmówić, że trafili w Leoparda za pomocą filmu gdzie widać, jak pocisk niszczy... pojazd rolniczy

Rosjanie pokazali, że boją się ukraińskich Leopardów i ich wykorzystanie na froncie, sugerujące rozpoczęcie kontrofensywy, na pewno podniosło alarm w rosyjskim wojsku.

Nie jest to ostatni Leopard 2, który mógł zostać zniszczony, szczególnie w obliczu wykorzystania ich do ataku. Warto przy tym pamiętać, że Leopard 2A4 mimo już statusu legendy, nie jest aż tak nowoczesny, jak może się wielu wydawać. Oczywiście nie oznacza to, że Ukraińcy powinni bez działań przyjmować takie straty, zwłaszcza jeśli nie wynikają one z bezpośredniej walki.

To nagranie prawdopodobnie posłuży Ukraińcom jako lekcja tego, jak nie korzystać z czołgów.Jest to także dobitny dowód, że czym innym jest trenowanie, a czym innym atak podczas prawdziwej walki, gdy może dojść element paniki.

Leopardy powinny być wykorzystywane bardziej jako wsparcie do niszczenia wroga z dystansu. Zawsze należy uważać, podczas ich przemieszczania zwłaszcza w dzień, niedaleko terenu ciężkich walk.

Mimo wszystko warto pamiętać, że nikt nie powinien się spodziewać, iż do takiej sytuacji nie dojdzie. Jeden czy dwa zniszczone czołgi nic jeszcze nie sugerują. Pierwsze wnioski zarówno o efektywności Leopardów na froncie, jak i samej ofensywie Ukraińców, będzie można postawić dopiero za kilka tygodni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Leopard 2 | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy