Po atakach, Rosjanom została tylko garstka myśliwców Su-57
Po weekendowych atakach ukraińskich dronów na lotnisko Achtubinsk, Rosjanom pozostało tylko 11 najnowszych i najbardziej zaawansowanych myśliwców wielozadaniowych Su-57. Rosyjscy propagandyści błagają Kreml o hangary dla tych potężnych maszyn.
Niedawno w sieci pojawiły się informacje, ile Rosja posiada w swojej flocie samolotów gotowych do boju. Jest to mniej niż 300 maszyn. Teraz stało się jasne, ile ma do dyspozycji supermyśliwców Su-57. Liczba może wprawić w zakłopotanie największych fanów Rosji. Nie dość, że jest ich bardzo mało, to jeszcze w zaledwie kilka minut stracili oni w zeszły weekend dwie maszyny.
Ukraińscy postanowili uderzyć swoimi dronami kamikadze dalekiego zasięgu na lotnisko Achtubinsk, które leży 600 kilometrów od granicy z Ukrainą. Stacjonowały tam dwa najnowsze i najbardziej zaawansowane myśliwce wielozadaniowe Su-57. Po ataku, obie maszyny nie nadają się do użytku. W odpowiedzi na ten atak, rosyjscy propagandyści zaczęli błagać Kreml o hangary dla tych potężnych maszyn.