Potężna broń dotarła do Polski prosto z Korei Południowej

Kolejna partia sześciu wyprodukowanych w Korei Południowej armatohaubic K9 została właśnie dostarczona do 18 Pułku Artylerii z Nowej Dęby. Potężna broń pomoże wypełnić lukę w Wojsku Polskim po dostarczeniu na Ukrainę armatohaubic Krab.

Haubica samobieżna K9 Thunder
Haubica samobieżna K9 ThunderMinisterstwo Obrony Narodowejmateriały prasowe

Polski MON informuje o dostarczeniu Wojsku Polskiemu, bezpośrednio z Korei Południowej, kolejnej partii sześciu sztuk armatohaubic K9. W sumie nasza armia zamówiła dotychczas 364 koreańskich armatohaubic, ale jest opcja zwiększenia liczby aż do 672. Niedawno Polska dostarczyła na Ukrainę zamówione przez rząd w Kijowie ponad 70 sztuk armatohaubic Krab. Dlatego nowa dostawa tej broni z Korei jest tak ważna dla naszego bezpieczeństwa.

Wojsko Polskie chce docelowo dysponować aż 1000 sztuk armatohaubic. Jak pokazuje wojna na Ukrainie, ten sprzęt jest kluczowym w obronie kraju. Obecnie na terenie Polski ma znajdować się ok. 72 sztuki K9A1. Ostatnie zamówienie polskiego MON miało miejsce w grudniu zeszłego roku i przewidywało zakup dodatkowych sześciu sztuk armatohaubic w wariancie K9A1 oraz 146 K9PL, wraz z pakietem szkoleniowym, logistycznym i zapasem amunicji.

Wojsko Polskie ma już 72 armatohaubice K9 z Korei

— Tylko bohaterstwo żołnierza wyposażonego w nowoczesne, skuteczne uzbrojenie jest w stanie zatrzymać rosyjskie ambicje imperialne i rosyjską brutalność. Dzisiaj to uzbrojenie, supernowoczesne, dla polskiej armii staje się faktem — powiedział Andrzej Duda, prezydent Polski.

Trzeba tutaj mocno podkreślić, że armatohaubica w wariancie K9A1 ma być wyposażona w większą liczbę polskich podzespołów, jak m.in. system przeciwpożarowy, samoobrony Obra i kierowania ogniem Topaz. W Wojsku Polskim nie zabraknie też polskich Krabów, chociaż ich liczba ma być ograniczona. MON informuje, że trwają rozmowy na ten temat. Obecnie mówi się o dostarczeniu ok. 170 sztuk tej broni.

Armatohaubica K9 Thunder i AHS Krab w obronie Polski

Niedawno w sieci pojawił się piękny film z niedawno zorganizowanych ćwiczeń potężnych koreańskich armatohaubic K9 Thunder, które miały miejsce w Norwegii. Kraj ten jest już członkiem NATO, więc coraz częściej będą tam realizowane różnej maści ćwiczenia na sprzęcie dostępnym w krajach Sojuszu, czyli m.in. również w Polsce. Dzięki niemu można przekonać się, jak potężną i skuteczną bronią już dysponuje Wojsko Polskie.

Najważniejszym elementem uzbrojenia armatohaubicy K9 jest 155-milimetrowa armata o maksymalnym zasięgu wynoszącym 40 km. Pojazd jest napędzany silnikiem MT881Ka-500 MTU Friedrichshafen o mocy 1000 KM oraz hydropneumatycznym zawieszeniem. Pełna ochrona ABC zabezpiecza to działo przed różnymi rodzajami broni. System napędowy Firstec pozwala osiągnąć 52-tonowemu działu maksymalną prędkość 67 km/h.

Czym jest i co potrafi armatohaubica K9 Thunder?

K9 Thunder ma spawaną konstrukcję wykonaną z 20 000 kg stali pancernej MIL-12560H opracowanej przez POSCO, która jest wykorzystywana do produkcji czołgów K2 Black Panther. Jest ona w stanie wytrzymać uderzenie pocisków przeciwpancernych, min przeciwpiechotnych, a także odłamków pocisków OB 152 mm. K9 Thunder jest wyposażony w system TALIN (Tactical Advanced Land Inertial Navigator). Opiera się on na opracowanych przez Honeywell Aerospace żyroskopach, który minimalizuje wstrząsy wywołane ostrzałem.

Rolnictwo przyszłości. Białko wytwarzane w laboratorium niemal „z powietrza”AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas