Rosyjski konwój nagle znikł w drodze na Ukrainę

Filip Mielczarek

Filip Mielczarek

Aktualizacja

Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się efektem przeprowadzonej spektakularnej akcji bezpośrednio na terytorium Rosji. Otóż za pomocą systemu HIMARS i dronów w kilka minut zlikwidowano duży konwój rosyjskich pojazdów z bronią, który zmierzał w kierunku granicy z Ukrainą.

Rosyjski konwój nagle znikł w drodze na Ukrainę
Rosyjski konwój nagle znikł w drodze na Ukrainę123RF/PICSEL

Ukraińcy zaczęli korzystać na masową skalę z zielonego światła od krajów NATO do wykorzystania ich broni do likwidowania rosyjskich wojsk, sprzętu i obiektów leżących bezpośrednio na terytorium Rosji. W ostatnich dniach, Siły Zbrojne Ukrainy spacyfikowały dziesiątki rosyjskich celów, a w trakcie najnowszego ataku z powierzchni ziemi znikł duży konwój pojazdów z niebezpieczną bronią.

Rosjanie zamierzali przerzucić pojazdy oraz broń na granicę z Ukrainą i dalej w kierunku Charkowa. Jeszcze tydzień temu, armia Kremla w pełni zrealizowałaby ten plan i zaowocowałoby to śmiercią wielu ukraińskich żołnierzy oraz bombardowaniami Charkowa. Teraz jednak misja spełzła na niczym, ponieważ Ukraińcy odpowiednio szybko wykryli konwój za pomocą drona zwiadowczego, a następnie wysłali w jego stronę kilka maszyn kamikadze.

Spektakularne efekty użycia broni krajów NATO na terytorium Rosji

Konwój przestał istnieć, a wszyscy rosyjscy żołnierze zginęli. Wcześniej podobny konwój został zniszczony za pomocą amerykańskiego systemu rakietowego HIMARS. Dowództwo SZU przyznało, że teraz oddziały nie mają już związanych rąk w kwestii możliwości obrony i w końcu mogą uderzać we wroga na jego terytorium, jeszcze zanim zacznie realizować swój zbrodniczy plan.

Co ciekawe, niemal od początku wojny, Ukraińcy mogli swobodnie wykorzystywać broń na terytorium Rosji dostarczoną tylko z Polski i małych krajów bałtyckich. Oczywiście SZU mogą też stosować swoją broń, jednak ma ona ograniczony zasięg i często można mówić tylko o uderzeniach na cele znajdujące się zaledwie kilka kilometrów od linii frontu. To stanowczo za mało.

Myśliwce F-16 będą mogły atakować cele na terytorium Rosji

Teraz sytuacja jest o niebo lepsza. Wystarczy wspomnieć, że same systemy rakietowe HIMARS mają zasięg ponad 70 kilometrów. Bez problemu można za ich pomocą uderzać na cele w mieście Biełgorod, gdzie znajduje się zaplecze logistyczne rosyjskiej armii. Nie można nie wspomnieć, że Dania i Holandia ogłosiły, że gdy jeszcze w tym miesiącu pojawią się na Ukrainie ich pierwsze myśliwce F-16, SZU będą mogły używać ich na terenie Rosji wraz z podczepioną bronią.

Systemy M142 HIMARS to jedna z najpotężniejszych broni krótkiego zasięgu typu ziemia-ziemia do niszczenia najróżniejszych pojazdów bojowych czy składów amunicji. Mobilna wyrzutnia mierzy 7 metrów długości, 2,4 szerokości oraz 3,2 metra wysokości. Osiąga prędkość 95 km/h, a jej zasięg wynosi 480 kilometrów. Załoga składa się z 3 żołnierzy, a mianowicie kierowcy, operatora uzbrojenia i dowódcy. Kabina, w której przebywają, jest całkowicie zamknięta i opancerzona zapewniając ochronę przed ostrzałem z broni ręcznej oraz przed odłamkami pocisków artyleryjskich.

Rolnictwo przyszłości. Białko wytwarzane w laboratorium niemal „z powietrza”AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas